Najmłodszy żaglowiec świata – algierski El Mellah – zawinął do Gdyni. Cumuje w Basenie Prezydenta, przy nabrzeżu Kutrowym. Choć nie można go zwiedzać, warto zobaczyć jak się prezentuje, bo to czwarty co do wielkości żaglowiec szkolny świata.
Wybudowana w Gdańsku jednostka jest już po próbach morskich, które osobiście nadzorował główny projektant żaglowca, inżynier Zygmunt Choreń. – W naszym biurze zawsze stawiamy sobie cel, by każdy kolejny projekt był lepszy od poprzedniego i muszę z satysfakcją stwierdzić, że w przypadku El Mellaha, to się udało. Próby morskie potwierdziły wszystkie założenia konstruktorów. Przy dobrej „szóstce” żaglowiec popłynie z prędkością nawet 17 węzłów – cieszy się Choreń.
W najbliższych tygodniach, podczas krótkich rejsów po Bałtyku, z fregatą zaznajamiać się będzie jego pierwsza załoga. Na rufie El Mellaha powiewa polska bandera, a tymczasowym portem macierzystym wciąż jest Gdańsk. Żaglowiec nie został bowiem jeszcze oficjalnie przekazany stronie algierskiej. Do tego czasu kapitanem jednostki będzie Polak – były komendant Daru Młodzieży, kpt. ż.w. Krzysztof Kocyba. To pod jego dowództwem algierscy marynarze, którzy wejdą w skład pierwszej stałej załogi El Mellaha, poznają swoją nową jednostkę. Mają oni już za sobą gruntowne szkolenie przeprowadzone w Akademii Morskiej w Gdyni. Edukacja blisko 80 osób trwała 6 miesięcy. Oprócz części teoretycznej, obejmowała też kilkutygodniowy rejs na Darze Młodzieży, flagowym statku gdyńskiej uczelni. Tak przygotowani Afrykańczycy zaokrętowali na pachnący nowością El Mellah.

Po zakończeniu praktyk na morzu, w drugiej połowie września, żaglowiec popłynie w dziewiczą podróż do Algierii. Do tego czasu będzie częstym gościem w Gdyni, z której ma wychodzić na krótkie rejsy szkoleniowe po Morzu Bałtyckim. Pierwszy z nich rozpocznie się w piątek 25 sierpnia i potrwa 4 dni. Kolejne – już we wrześniu. – Trwa żmudny proces zgrywania załogi. Algierscy praktykanci stopniowo przejmą całość obsługi nowej fregaty. W międzyczasie wsparciem dla nich na wspólnych wachtach są nasi studenci, z doświadczeniem służby na Darze Młodzieży – tłumaczy Aleksander Gosk z Działu Armatorskiego Akademii Morskiej w Gdyni.
Podczas postojów w Gdyni El Mellah cumuje przy nabrzeżu Kutrowym na molo Rybackim (dawne tereny Dalmoru). To obszar portowy, niedostępny dla osób postronnych. Jednostka jest jednak dobrze widoczna z drugiej strony basenu Prezydenta – z Molo Południowego. Na razie nie ma informacji o planach zmiany miejsca postoju nowo wybudowanej fregaty, ani tym bardziej udostępnieniu jej do zwiedzania.
El Mellah to największy żaglowiec, jaki kiedykolwiek powstał w Polsce. Zbudowała go stocznia Remontowa Shipbuilding w Gdańsku. Kadłub zwodowano 7 listopada 2015 r. Warto wspomnieć, że było to dokładnie tysięczne wodowanie w historii stoczni, znanej wcześniej jako Stocznia Północna. Pierwotnie zakładano, że budowa zakończy się jeszcze w 2016 r., jednak termin okazał się zbyt optymistyczny.

Okręt nosi nazwę El Mellah, co po arabsku znaczy „żeglarz” lub „nawigator”. Jego długość wraz z bukszprytem wynosi 110 metrów, co czyni go czwartym co do wielkości żaglowcem szkolnym świata – większe są tylko rosyjskie: Sedov i Kruzenshtern oraz peruwiański Union. Najwyższy maszt El Mellaha, licząc od linii wody, ma wysokość 54 metrów. Co typowe na nowoczesnych żaglowcach, trzeci maszt jest jednocześnie kominem.
Na pokładzie fregaty szkolić się będą kadry Marynarki Wojennej Algierii. W 222-osobowej załodze znajdzie się miejsce dla 120 kadetów, w tym 40 kobiet. Żaglowiec ma dynamiczną linię, a okrągła rufa z trzema otwartymi pokładami budzi skojarzenia z luksusowymi statkami wycieczkowymi. Takie było życzenie zamawiającego, ponieważ to właśnie na rufie podejmowani będą najważniejsi goście.
Dzięki zastosowaniu sterów strumieniowych, manewrowanie okrętem będzie stosunkowo łatwe – w przeciwieństwie do stawiania żagli, które ma się odbywać w tradycyjny sposób, jak na dawnych żaglowcach. W tej dziedzinie algierscy marynarze będą musieli polegać wyłącznie na sile swoich mięśni.
Autorem koncepcji i projektu technicznego jednostki jest gdański inżynier Zygmunt Choreń, nazywany „ojcem żaglowców”. W swoim dorobku ma ponad 20 jednostek napędzanych wiatrem. Wśród nich tak słynne, jak Alexander von Humboldt, Fryderyk Chopin, Mir czy Dar Młodzieży, którego rozwinięciem jest projekt algierskiej fregaty. Modyfikacji w stosunku do pierwowzoru jest zbyt dużo, by jednostki określić mianem siostrzanych. Podobieństwa jednak widoczne są już na pierwszy rzut oka i nie ograniczają się tylko do takielunku i białego koloru kadłuba.