Bima Suci – tak nazywa się nowy żaglowiec szkolny indonezyjskiej marynarki wojennej. Zbudowany w hiszpańskim Vigo 111-metrowy bark 18 września wyszedł w dziewiczy rejs.
Krzysztof Romański, 27.09.2017 r.
Rząd Indonezji zlecił zbudowanie żaglowca stoczni Construcciones Navales Paulino Freire z Vigo w 2013 roku. 16 października ubiegłego roku kadłub został uroczyście zwodowany. Później nastąpił wielomiesięczny etap prac wyposażeniowych i wykończeniowych. Latem przeprowadzono próby morskie, podczas których pierwsza załoga miała okazję zapoznać się z nową jednostką. 18 września okręt wyszedł z Vigo w dziewiczą podróż, która ma potrwać 60 dni. Po drodze do swojej ojczyzny zawinie do Civittavechia we Włoszech, Port Saidu w Egipcie, Jeddah w Arabii Saudyjskiej, Salalah w Omanie i Colombo na Sri Lance. 26 listopada Bima Suci spodziewany jest w stolicy Indonezji – Dżakarcie.
15 węzłów pod żaglami
Z długością całkowitą wynoszącą 111,2 metra, żaglowiec dołączył do grona największych na świecie. Dla porównania – Dar Młodzieży jest o ponad 2 metry krótszy. Pozostałe parametry jednostki również mogą imponować: prawie 14 metrów szerokości, niespełna 6 metrów zanurzenia oraz 26 żagli o łącznej powierzchni 3352 metrów kwadratowych. Najwyższy maszt Bima Suci ma wysokość 58 metrów, licząc od linii wody. Maksymalna prędkość okrętu na silniku wyprodukowanym przez firmę MAN to 12 węzłów. Według założeń konstruktorów, pod pełnymi żaglami jednostka popłynie nawet o 3 węzły szybciej.
Dwa mostki i sala prób
Za projekt wykonawczy barku odpowiada renomowane biuro projektowe Oliver Design z siedzibą w Getxo w Kraju Basków. Na deskach kreślarskich tej pracowni powstały plany tak wspaniałych żaglowców, jak meksykański Cuauthemoc, ekwadorski Guayas, kolumbijska Gloria, a ostatnio peruwiański czteromasztowiec Union. Firma odpowiada także za architekturę wnętrz nowego okrętu, w których dominującym materiałem dekoracyjnym jest wysokiej jakości drewno pochodzące z indonezyjskich lasów tropikalnych. Co ciekawe, na głównym pokładzie znajdują się dwa mostki – jeden do rzeczywistego sterowania, a drugi do treningu. Poza tym zaplanowano m.in. miejsce na salon fryzjerski i… sklep z pamiątkami dla zwiedzających. Okręt posiada też sale wykładowe dla kadetów oraz wygłuszone pomieszczenie na próby dla zespołu muzycznego, z którego słynął jego poprzednik – kończąca czynną służbę barkentyna Dewaruci. Wśród wielu nowinek technicznych, w jakie wyposażono Bimę Suci, jest urządzenie do pozyskiwania wody pitnej ze słonej wody morskiej. Załoga stała nowego żaglowca ma się składać z 80 osób, do których w czasie rejsów szkoleniowych dołączać będzie 120 kadetów.
Mityczny bohater
Nazwa okrętu pochodzi od jednego z bohaterów hinduskiego poematu epickiego „Mahabharta”, którego postać stała się symbolem dzielności i siły. Odlana z brązu, 600-kilogramowa rzeźba herosa została umieszczona na dziobie jednostki. Imponujący galion jest dziełem galicyjskiego artysty José Molaresa. Przedstawił on Bimę oplecionego przez węża, z którym – jak mówi legenda – musiał stanąć do walki. Oczywiście zakończonej zwycięstwem.
Nowy żaglowiec zastąpi wysłużony 58-metrowy Dewaruci, który na emeryturze stanie się obiektem muzealnym. Na pokładzie wybudowanej w 1953 roku w Niemczech barkentyny wyszkoliło się tysiące indonezyjskich oficerów. W swojej 64-letniej historii jednostka dwukrotnie okrążyła świat. Zdążyła nawet zagrać w amerykańskim filmie „Anna i król”. Choć była częstym gościem europejskich zlotów żaglowców, nigdy nie odwiedziła Polski. Mamy nadzieję, że jej następca będzie miał ku temu okazję.
Indonezja posiada jedną z największych flot wojennych w regionie południowo-wschodniej Azji. W jej szeregach służy 74 tys. marynarzy, którzy mają do dyspozycji ponad 150 okrętów.
Krzysztof Romański
27.09.2017 r.
Fotografia w nagłówku: Astilleros Freire