7 listopada 2025 roku w hiszpańskim porcie Pasaia zwodowano nowy żaglowiec. San Juan to wierna replika baskijskiego statku wielorybniczego, który zatonął u wybrzeży Kanady niemal 460 lat temu.
Krzysztof Romański, 10.11.2025 r.
Oryginalny San Juan powstał około 1563 roku w jednej z baskijskich stoczni nad Zatoką Biskajską. Był to trzymasztowy żaglowiec, przystosowany do transportu beczek z olejem wielorybim z łowisk Nowej Fundlandii i Labradoru. Baskowie byli wówczas pionierami w tej dziedzinie – od lat 30. XVI wieku docierali na północny Atlantyk, jeszcze zanim Anglicy, Francuzi i Portugalczycy zaczęli tam regularnie pływać. Baskijskie wyprawy wymagały statków solidnych, mocnych i zdolnych do długich rejsów w zimnych wodach. W 1565 roku San Juan z ładunkiem tysiąca beczek oleju zatonął podczas sztormu w Red Bay. Wrak, odnaleziony w 1978 roku przez archeologów z Kanady, okazał się jednym z najlepiej zachowanych przykładów szesnastowiecznego budownictwa morskiego. Zakonserwowała go zimna woda i warstwa błota oraz mułu, pod którą spoczywał. Nurkowie byli zaskoczeni kondycją drewna i lin leżącej na głębokości 10 metrów jednostki.

Przez ponad sześć lat naukowcy pracowali nad drobiazgowym dokumentowaniem wraku. Szukali też pozostałości po innych statkach na dnie morza. Na bazie efektów ich pracy przygotowano plany, które posłużyły do współczesnej rekonstrukcji jednostki. W międzyczasie w Red Bay w prowincji Ontario powstało muzeum baskijskiego wielorybnictwa, a wrak San Juan został wpisany na listę światowego dziedzictwa Unesco.

Replikę zbudowała fundacja Albaola. Stępkę położono w 2014 roku, a budowa kadłuba zajęła ponad dekadę. Zużyto na niego ponad 200 dębów wyszukanych w lasach w okolicy Nawarry. Co ciekawe, część z drzew musiała być idealnie prosta, a część mieć rozgałęziający się pień. Budulcem masztów jest jodła, zaś żagle utkano ręcznie z naturalnego płótna. Każdy element projektu wykonano według metod sprzed pięciu wieków – bez nowoczesnych narzędzi, bez stali, bez pośpiechu. W ten sposób San Juan stał się żywym świadectwem dawnych technik i wiedzy przekazywanej przez pokolenia.

7 listopada 2025 roku był kamieniem milowym ambitnego przedsięwzięcia – uroczystym momentem dla wszystkich zaangażowanych. Popołudniowemu wodowaniu przypatrywały się tłumy. Baskijski premier Lehendakari Imanol Pradales powiedział, że „San Juan symbolizuje to, kim byliśmy, kim jesteśmy i kim chcemy pozostać”. Po zejściu na wodę, statek został przeholowany do nabrzeża, przy którym odbędą się prace wykończeniowe – wyposażenie wnętrz, montaż masztów i takielunku. Wiosną 2026 roku żaglowiec ma zostać otwarty dla zwiedzających, a w kolejnym roku planowany jest transatlantycki rejs do Kanady, tropem oryginału. San Juan będzie miał 28 metrów długości całkowitej, a wysokość jego masztów ma osiągnąć 30 metrów.
Krzysztof Romański
10 listopada 2025 roku
Zdjęcie w nagłówku: Albaola