Holenderski szkuner urejony Oosterschelde

Oosterschelde wygrywa transatlantyckie regaty

Holenderski szkuner Oosterschelde zwyciężył w piątym – ostatnim i zarazem najdłuższym – etapie Rendez Vous 2017 Tall Ships Regatta. W transatlantyckich regatach na trasie z Halifaksu do Hawru ścigało się 11 żaglowców.

 

Oceaniczne regaty

Uczestniczące w wyścigu jednostki miały do przebycia prawie 2500 mil. Regaty rozpoczęły się 5 sierpnia niedaleko Halifaksu. Przejście przez ocean przy zmiennych wiatrach najszybszym zajęło niemal 13 dni. Pierwszy linię mety, zlokalizowaną na wysokości latarni Eddystone w południowo-zachodniej Anglii, osiągnął niemiecki jacht Peter von Danzig. Najlepszą jednostką w klasie A, w której rywalizowały 3 żaglowce, okazał się holenderski Oosterschelde. Trzymasztowiec do ostatnich chwil toczył pasjonujący pojedynek z innym szkunerem z Holandii – Gulden Leeuwem. Trzeci finiszował, doskonale znany w Polsce, niemiecki bark Alexander Von Humboldt II, który ukończył wyścig prawie 5 dni później.

 

W klasie B także ścigały się 3 jednostki. Tutaj również pasjonująca walka trwała do ostatnich mil. Zwyciężył pływający pod banderą Malty Blue Clipper, który zaledwie o godzinę wyprzedził brytyjski Jolie Brise. By dotrzeć do mety, reprezentująca Vanuatu Atyla potrzebowała ponad 5 dób więcej.

 

Holenderski szkuner urejony Oosterschelde pod pełnymi żaglami
Holenderski szkuner urejony Oosterschelde / fot. z archiwum żaglowca Oosterschelde

 

Organizowane przez Sail Training International regaty odbywały się w ramach Rendez Vous 2017 Tall Ships Regatta. Ta wielomiesięczna transatlantycka impreza miała na celu uświetnienie 150. rocznicy powstania Kanady. Ostatnim akordem RDV będzie zlot we francuskim Hawrze, który zaplanowany jest w dniach 31 sierpnia – 3 września. Do regatowej floty dołączą tam takie jednostki, jak bark Belem, peruwiański Union czy rosyjska fregata Mir. Zapowiada się wielka feta, ponieważ Hawr celebruje w tym roku 500-lecie istnienia.

 

Sukces stulatka

Warto dodać, że Oosterschelde świętuje w tym roku rocznicę 100-lecia istnienia. Statek zwodowano w listopadzie 1917 roku na zlecenie rotterdamskiej firmy żeglugowej HAAS. Do służby wszedł rok później. Pływał jako uniwersalny żaglowiec towarowy, a w jego ładowniach przewożono cegły, glinę, drewno, śledzie, a nawet banany. Pierwszy silnik na Oosterschelde zainstalowano dopiero na początku lat 30. Wiązało się to z demontażem części takielunku. Wciąż jednak to wiatr był główną siłą napędową statku, który w 1939 roku kupili Duńczycy. Po wojnie, w 1954 roku, żaglowiec trafił w ręce Szwedów, którzy zdemontowali mu maszty, przebudowali na motorowiec i zmienili nazwę na Sylvan. W 1988 roku jednostka powróciła do Holandii. Pod kuratelą trzech tamtejszych muzeów i przy wsparciu jej ostatniego holenderskiego kapitana Jana Kramera, rozpoczął się gruntowny, kosztowny remont. Jego efektem było wierne odtworzenie pierwotnego stanu statku.  W 1992 roku, zrewitalizowany szkuner ponownie wszedł do służby pod holenderską banderą, a uroczystość z tej okazji obecnością uświetniła księżniczka Niderlandów Margriet.

 

Dziś Oosterschelde to największy odrestaurowany żaglowiec Holandii. Jego długość wraz z bukszprytem wynosi 50 metrów. Portem macierzystym szkunera jest Rotterdam. Na swoim koncie statek ma już dwa okołoziemskie rejsy – w latach 1996-98 i 2012-14. Nazwa po polsku oznacza wschodnią odnogę rzeki Skalda, na której zbudowano ogromną tamę, określaną czasem ósmym cudem świata.

 

Krzysztof Romański

26.08.2017 r.

Dodaj komentarz