Trzymasztowa barkentyna Le Marité wraca do Polski. Po ubiegłorocznej wizycie w Gdańsku, francuski żaglowiec tym razem przypłynie do Gdyni.
Le Marité odwiedza nasz kraj w ramach akcji „Exotic Taste of Europe”, promującej żywność pochodzącą z zamorskich obszarów Unii Europejskiej – Gwadelupy, Martyniki, Madery i Wysp Kanaryjskich. Jednostka zawinie do Gdyni w piątek 14 września. Zacumuje przy nabrzeżu Pomorskim. Od niedzieli do czwartku 20 września włącznie będzie ją można bezpłatnie zwiedzać (w godzinach 10-18) i oglądać wystawę fotograficzną, przedstawiającą produkty pochodzące z zamorskich upraw.
Le Marité zwodowano w 1921 roku w stoczni w Fécamp w Normandii. Nazwa powstała jako skrót imion córki właściciela – Marii Teresy. Otaklowany jako szkuner statek wszedł do służby dwa lata później. Ma 45 metrów długości całkowitej, a łączna powierzchnia jego 16 żagli to 650 metrów kwadratowych. Jest ostatnim francuskim żaglowcem, który w przeszłości wykorzystywano do połowu dorsza u wybrzeży Nowej Fundlandii. Takiej przeszłości nie mają podobne, choć nieco mniejsze, bliźniaki Belle Poule i Etoile, o których pisaliśmy tutaj. Wybudowano je dekadę później i od początku przeznaczone były do szkolenia.

Bretońscy i normandzcy rybacy przez kilka stuleci wyprawiali się na nowofundlandzkie łowiska na pokładach drewnianych szkunerów. Po dotarciu na miejsce żaglowce zamieniały się w statki-bazy, a na wodę spuszczano niewielkie dwuosobowe łódki. Złowione ryby trafiały do ładowni. Po kilku tygodniach, gdy te były już pełne, statki wracały do Europy (zresztą, podobnie jak żaglowce z portugalskiej białej floty, m.in. Santa Maria Manuela, o której pisaliśmy tutaj).
W 1930 roku, gdy koniunktura na łowiskach północnej Ameryki miała się ku końcowi, Le Marité trafiła w ręce armatora z Danii, który znalazł dla niej nowy akwen – wody w okolicach Islandii. W połowie lat 50. statek przebudowano – pozbawiono masztów i wyposażono w silnik. Wciąż jednak wykorzystywano do połowów. W 1978 roku niszczejącą jednostkę kupili Szwedzi, którzy ponownie zrobili z niej żaglowiec. Zmienili też nazwę na Bla Marité af Pripps. Pod banderę francuską statek wrócił dopiero w 2003 roku. Zakupiono go ze środków publicznych pochodzących od kilku normandzkich gmin. Portem macierzystym została miejscowość Granville. W trakcie 6-letniego remontu, na który wydano 5 milionów euro, zmodyfikowano ożaglowanie. Dzisiejsza Le Marité to już nie szkuner, a barkentyna. Jest w doskonałej kondycji, o czym można się przekonać odwiedzając jej pokład w Gdyni.
Krzysztof Romański
11.09.2018 r.
Zdjęcie w nagłówku: GIP Marité
Zobaczcie naszą galerię z ubiegłorocznego pobytu Le Marité w Gdańsku: