Elbe 5 wydobyty z dna

Dwumasztowy szkuner Elbe 5, który 8 czerwca zatonął na Łabie, został podniesiony z dna. Wydobyty żaglowiec jest już w stoczni remontowej, w której trwa szacowanie zniszczeń.

 

Historyczny drewniany żaglowiec Elbe 5 zderzył się ze 142-metrowym kontenerowcem i zaczął nabierać wody. Wszystko działo się w biały dzień, w południe 8 czerwca, na ruchliwym odcinku Łaby w okolicy Stadersland. Szczęśliwym zrządzeniem losu, w pobliżu przebywał statek strażacki Henry Kopcke i kilka mniejszych łodzi ratunkowych, które wezwano do innego zdarzenia. Dzięki temu ratownicy mogli natychmiast udzielić pomocy rozbitkom i odholować tonącą jednostkę bliżej brzegu. Mimo że wypadek wyglądał dramatycznie (ZOBACZ ZDJĘCIA), obyło się bez ofiar śmiertelnych. Strażacy próbowali też ratować żaglowiec, jednak próby wypompowania wody nie powiodły się. Elbe 5 zaległa na dnie, a nad powierzchnię rzeki wystawały tylko maszty. Wszystko wskazuje na to, że powodem wypadku był błąd kapitana żaglowca, który sądził, że zdąży przejść przed dziobem nadpływającego frachtowca.

 

21 czerwca przeprowadzono kosztowną akcję podniesienia statku z wody. Po ustabilizowaniu, żaglowiec w asyście dwóch holowników został przetransportowany do stoczni Peters w Wewelsfleth (tej samej, która remontuje Pekinga). Niektóre uszkodzenia są widoczne od razu – złamany maszty, roztrzaskana część kadłuba, dziury w poszyciu, jednak dokładne szacowanie strat dopiero się zaczęło. Właściwy remont przeprowadzą specjaliści z Danii, którzy zaledwie miesiąc temu ukończyli prace nad rewitalizacją jednostki. Wiadomo już, że ubezpieczenie pokryje tylko część kosztów remontu.

 

Elbe 5 w pełnej krasie
Elbe 5 w pełnej krasie / fot. Der Hafen Hilft

 

Elbe 5 to historyczna, wybudowana w 1883 roku jednostka, która służyła jako pilotówka dowożąca pilotów na Morze Północne na statki wchodzące do hamburskiego portu. W latach 20. kupił ją amerykański podróżnik Warwick Tompkins. Pod zmienioną na Wander Bird nazwą, jednostka 13 razy przemierzyła Atlantyk. W 1937 roku, płynąc z rodziną, Amerykanin przeprowadził ją drogą wokół Hornu na zachodnie wybrzeże USA. Tam na początku tego wieku wypatrzyli ją przedstawiciele Hamburg Maritim Foundation. Odkupiony żaglowiec powrócił do Niemiec i stał się atrakcją, jako najstarsza jednostka w Hamburgu, ostatni zachowany przykład drewnianego budownictwa okrętowego w tym mieście. Żaglowiec ma 37 metrów długości. Jest dwumasztowym szkunerem.

 

Krzysztof Romański

24.06.2019 r.
Zdjęcie w nagłówku:
Wolfgang K. Reich-Wedel / www.maritime-photografie.de 

 

 

Dodaj komentarz