Żaglowiec-muzeum Dar Pomorza doczekał się dotykowej makiety. Dzięki rzeźbie wiernie oddającej detale statku osoby niewidome będą mogły lepiej poznać legendarną fregatę.

 

Makieta stanęła na nabrzeżu Pomorskim, niedaleko miejsca cumowania pierwowzoru. Wykonano ją ze stali nierdzewnej i ze spiżu w skali 1:40. Model ma 2 metry długości i 1,1 metra wysokości. Osadzony jest na specjalnym postumencie. Rzeźba powstała we wrocławskiej pracowni artystycznej Stanisława Wysockiego i jego syna Michała. Artystom udało się uchwycić strukturę przestrzenną żaglowca ze wszystkimi detalami nadbudówek, linami i fakturą drewnianego pokładu. Dar Pomorza ukazany jest w momencie największej świetności – gdy płynie pod pełnymi żaglami. W pomarszczonych płótnach można wręcz poczuć wiatr.

 

 

Makieta powstała z inicjatywy członków trójmiejskich klubów Rotary i Lions w ramach akcji „Pomóżmy zobaczyć świat rękoma”. Kosztowała 120 tysięcy złotych. Inicjatywę finansowo wsparło wiele pomorskich instytucji, m.in. Uniwersytet Morski w Gdyni (dawna Wyższa Szkoła Morska była przez ponad pół wieku armatorem Daru Pomorza), Narodowe Muzeum Morskie (obecny właściciel jednostki), Stena Line, miasto Gdynia, Zarząd Morskiego Portu Gdynia, OPEC Gdynia oraz PEWIK. W Gdyni podobne makiety mają już: okręt-muzeum ORP Błyskawica oraz nieistniejący transatlantyk M/S Batory.

 

 

Rzeźbę uroczyście odsłonięto 29 czerwca o godz. 13. Jako pierwsi mieli okazję się z nią zapoznać przedstawiciele Polskiego Związku Niewidomych. Dodajmy, że w tym roku Dar Pomorza obchodzi 110. rocznicę wodowania i 90. rocznicę zakupienia statku przez Polskę. Można więc powiedzieć, że jest to świetny prezent dla szacownego jubilata.

 

Krzysztof Romański

29.06.2019 r.

Zdjęcie w nagłówku: Krzysztof Romański