Zamiast kilku godzin, ponad 3 dni. Jeden z najbardziej charakterystycznych żaglowców świata, niemiecki Alexander von Humboldt 2, zdecydował się przedłużyć pobyt w Gdyni. Znany z zielonych żagli statek będzie cumował przy nabrzeżu Pomorskim od piątku 31 maja do niedzieli 2 czerwca. W sobotę jego pokład zostanie udostępniony do zwiedzania.
Dzięki nietypowej, zielonej barwie kadłuba i żagli, Alexander von Humboldt zyskał miano jednego z najbardziej rozpoznawalnych żaglowców świata. Jednostką żaglową oficjalnie stał się 30 maja 1988 roku, gdy wycofany ze służby latarniowiec Reserve Sonderburg z 1906 roku, dostał drugie życie jako trzymasztowy bark. Patronem statku został słynny niemiecki podróżnik i przyrodnik, jeden z twórców nowoczesnej geografii. Zieleń na burtach to nawiązanie do klasycznego malowania stosowanego na jednostkach firmy żeglugowej Rickmers z macierzystego Bremerhaven. A jaka jest tajemnica zielonych żagli? Tę zdradził nam kiedyś inżynier Zygmunt Choreń, który projektował przebudowę latarniowca na żaglowiec.
– Byłem na spotkaniu, na którym zielone żagle zaproponował przedstawiciel browaru Beck’s. Podniósł się krzyk: „Jak to? Zielone żagle? Nigdy w życiu! Muszą być białe”. Miesiąc później odbyło się kolejne zebranie. Pan z Beck’sa poprosił wszystkich do okna i mówi: „Widzicie tę ciężarówkę? Pełna jest zielonego płótna. Jeśli stać was, by wyrzucić na śmietnik 50 tysięcy marek, to proszę bardzo”. Ten argument chyba zadziałał. Zielone żagle uszyto, ale miały być stawiane tylko czasami – za specjalną opłatą. Ostatecznie się spodobały i zostały na stałe – wspomina gdański „ojciec żaglowców”.
Od wejścia do służby w 1988 roku „Alex”, jak go pieszczotliwie nazywano, wielokrotnie brał udział w regatach i zlotach żaglowców. W 2003 i 2009 można go było zobaczyć na Tall Ships Races w Gdyni, a w 2007 roku w Szczecinie. Na jego pokładzie młodzież z całego świata poznawała tajniki żeglarstwa, ale też uczyła się życia wspólnie stawiając czoła żywiołom. Z czasem pragmatyczni Niemcy uznali, że 62,5-metrowy, starzejący się statek jest za mały i zbyt kosztowny w utrzymaniu. Pojawił się więc pomysł zbudowania nowego, większego barku. Środki na jego budowę armator – stowarzyszenie Deutsche Stiftung Sail Training (DSST) – gromadził kilka lat. Zamówienie zrealizowano za kwotę 15 mln euro.

Statek powstał w latach 2008-11 w stoczni w Bremerhaven i był pierwszym od pół wieku dużym żaglowcem zbudowanym w Niemczech (po replice Gorch Focka w 1958 roku). Ma 65 metrów długości, oczywiście zielony kadłub, ale w dniu zmiany warty, gdy na wodach Wezery paradował w towarzystwie starszego brata, na swoich trzech masztach prezentował białe żagle. Armator tłumaczył, że w ten sposób chce podkreślić nowe otwarcie. Siła przyzwyczajenia i presja żeglarskiej braci okazała się jednak zbyt silna – w 2015 roku na rejach po raz pierwszy pokazały się zielone żagle, który drugi „Alex” nosi do dziś.
Armator podkreśla, że statek jest zielony nie tylko w znaczeniu dosłownym.
– Kładziemy szczególny nacisk na ochronę przyrody. Oczywiście niczego nie wyrzucamy za burtę, mamy specjalny sprzęt do oczyszczania ścieków, a jednostka spełnia najwyższe normy związane z ochroną środowiska – tłumaczy Jens Middendorf z DSST.
Sezon letni statek spędza w Europie, biorąc udział w regatach i imprezach żeglarskich. Na zimę z reguły zabiera niemiecką młodzież na cieplejsze wody – Karaiby lub Morze Śródziemne. Załoga składa się z 79 osób, do których dyspozycji jest 26 kabin 2-, 3- i 4-osobowych. Łączna powierzchnia 24 zielonych żagli to 1360 metrów kwadratowych.
Natomiast pierwszy Alexander von Humboldt, po tym jak nie sprawdził się w roli turystycznego jachtu na Bahamach, wrócił do Niemiec. Dziś jako hotel i restauracja na stałe cumuje przy promenadzie Schlachte w Bremie.
Zielony żaglowiec do Gdyni przypłynie około południa w piątek 31 maja, czyli szybciej, niż zakładano (o czym jako pierwsi informowaliśmy tutaj). Stanie przy nabrzeżu Pomorskim, w miejscu, w którym zwyczajowo cumuje Dar Młodzieży. Pokład jednostki będzie otwarty do zwiedzania w sobotę, 1 czerwca, w godzinach 10.00 – 12.00. Wyjście z portu zaplanowano na niedzielę, 2 czerwca, około południa.
Warto dodać że to już kolejny (3) komplet żagli wykonany na ten żaglowiec w polskiej żaglowni BRYT SAILS
Gratulacje! Zielono Wam?:-)