Dar Młodzieży

Bezapelacyjne zwycięstwo! Drugi etap Tall Ships Races dla Daru Młodzieży

Piękny triumf Daru Młodzieży! Fregata Uniwersytetu Morskiego w Gdyni okazała się bezkonkurencyjna w drugim etapie regat The Tall Ships Races 2023 na trasie Hartlepool – Fredrikstad. Żaglowiec wygrał nie tylko w swojej klasie, ale też w klasyfikacji generalnej.

 

Krzysztof Romański, 12.07.2023 r.

 

Drugi etap The Tall Ships Races rozpoczął się po południu, w niedzielę, 9 lipca. Dar Młodzieży od początku płynął w czołówce i mimo nieco zachowawczego startu szybko objął prowadzenie. Jest żaglowcem o takielunku rejowym, który najlepiej sprawdza się przy silnych wiatrach wiejących od rufy, a właśnie takie warunki panowały na trasie. Inne rejowce – norweski bark Statsraad Lehmkuhl prowadzony przez doświadczonego kapitana Marcusa Siedla i szczeciński bryg Fryderyk Chopin (z kapitanem Barłomiejem Skwarą) – nie traciły dystansu. Po minięciu punktu zwrotnego (ang. waypoint), usytuowanego mniej więcej na wysokości 200. mili, regatowa flota wzięła kurs na północny wschód. Wielka trójka korzystała z dogodnej aury i odłączyła się od reszty stawki.

 

Imponujące prędkości

Komendant Daru Młodzieży Rafał Szymański postawił wszystko, co było można. Kapitan doskonale „przeczytał” wiatr i dzięki sprawnym manewrom jego statek zaczął odjeżdżać rywalom, rozpędzając się nawet do fantastycznej prędkości 15,7 węzłów! Przełożyło się to na imponujący przebieg dobowy, który zamknął się w 283 milach. Żaglowiec z Gdyni, w którego załodze oprócz 34 studentów Wydziału Mechanicznego Uniwersytetu Morskiego płynie także grupa 23 ukraińskich praktykantów z Odessy, przekroczył linię mety o godz. 23.53 11 lipca. Przejście całej 500- milowej trasy zajęło mu dokładnie 2 dni, 6 godzin, 52 minuty i 53 sekundy.

 

Kapitan Rafał Szymański komendant Daru Młodzieży
Kapitan Rafał Szymański, komendant Daru Młodzieży / fot. Krzysztof Romański

 

– Jestem dumny z naszej załogi, która spisała się na piątkę. Zwłaszcza, że nie mamy pełnej obsady na burcie. Od początku czuliśmy na plecach oddech Norwegów, którzy długo trzymali się tuż za nami. Oni chcieli iść ostro do wiatru, ja postawiłem na prędkość. Jak złapaliśmy wiatr po minięciu waypointa, to była jazda jak z górki. Przez ponad 6 godzin nie schodziliśmy poniżej 14 węzłów. Potwierdza się, że Dar to statek na silne wiatry – na gorąco relacjonował kapitan Rafał Szymański, który długo nie mógł być pewny ostatecznego zwycięstwa. Ba, właściwie na nie nie liczył.

 

Niesamowita zmiana warunków

Trudno było robić sobie nadzieje, kiedy rzut oka na mapę trasy pokazywał dwa pędzące punkty w odległości mniejszej niż 50 mil za rufą. Goniący duet Statsraad Lehmkuhl – Fryderyk Chopin pożerał kolejne metry, systematycznie zbliżając się do mety. Oba statki mają od Daru lepsze przeliczniki TCF (ang. Time Correction Factor), stosowane przez organizatora regat Sail Training International dla wyrównania szans między jednostkami o różnej wielkości i wieku. Norweski bark jest o 10 metrów krótszy od polskiej fregaty i sporo od niej starszy, dlatego jego mnożnik to 0,5764. Z kolei Fryderyk Chopin to jednostka o niemal połowę mniejsza, co skutkuje przelicznikiem ustalonym na poziomie 0,6505. TCF wybudowanego w 1982 roku niemal 109-metrowego Daru Młodzieży to aż 0,7232, co oznacza, że aby przeliczyć konkurentów, nie wystarczy być od nich szybciej na mecie. Trzeba jeszcze wypracować sporą, kilkunastogodzinną przewagę. To wszystko nie dawało zbyt wielu szans na triumf w klasie A. Kapitanowie obu goniących jednostek to świetni regatowcy, zapas czasu był bardzo duży, a dystans do mety niewielki. 47 mil, 32 mile, 26 mil. Na pokładach zainteresowanych statków trwało odliczanie. I wtedy stało się coś niesamowitego. Rankiem, w środę, 12 lipca, wiatr wyraźnie zelżał, a prędkość pretendentów spadła. A gdy do mety pozostawało już ledwie 8 mil, nastała niemal całkowita flauta. Jakby Neptun nie chciał pozwolić, by Dar Młodzieży stracił zwycięstwo. O godzinie 12.50 stało się jasne, że już nic nie odbierze pierwszego miejsca kapitanowi Szymańskiemu i jego załodze. Statsraad Lehmkuhl do mety miał w tym momencie 6 mil, ale płynął z prędkością jednego węzła. Wyścig ukończył dopiero o godz. 16.25. Żeglarstwo bywa nieprzewidywalne. Wiwat Dar Młodzieży! Warto dodać, że ostatni raz fregata z Gdyni wygrywała etap The Tall Ships Races ponad dekadę temu – w 2012 roku.

 

Klasyfikacja w klasie A przedstawia się następująco:

  1. Dar Młodzieży (Polska)
  2. Statsraad Lehmkuhl (Norwegia)
  3. Fryderyk Chopin (Polska)
  4. Morgenster (Niderlandy)
  5. Eendracht (Niderlandy)
  6. Gulden Leeuw (Niderlandy)
  7. Alexander von Humboldt II (Niemcy)
  8. Loa (Dania)
  9. Roald Amundsen (Niemcy)
  10. Capitan Miranda (Urugwaj)
  11. Bima Suci (Indonezja)

 

Przypomnijmy, że tegoroczne regaty podzielono na trzy etapy: z Den Helder w Niderlandach do Hartlepool w północnej Anglii, z Hartlepool do Fredrikstad w Norwegii oraz z Lerwick na Szetlandach do Arendal w Norwegii. Na pierwszym odcinku, który zakończył się 5 lipca, najlepszy był holenderski szkuner Eendracht, przed polskim Fryderykiem Chopinem. Dar Młodzieży zajął piąte miejsce. Trzeci etap zapowiada się więc niezwykle emocjonująco, bo zainteresowanych ostatecznym zwycięstwem jest kilka żaglowców – oba polskie, Statsraad Lehmkuhl oraz Eendracht, który także nie powiedział ostatniego słowa.

 

Krzysztof Romański

12.07.2023 r.
Zdjęcie w nagłówku: Krzysztof Romański

Dodaj komentarz