To było spotkanie dwóch legend. Symboliczne dla Stanów Zjednoczonych żaglowce: Eagle i Mayflower – replika okrętu, na którym do Ameryki przybyli pierwsi osadnicy – umówiły się na wspólne żeglowanie.
To była inicjatywa kapitana szkolnego barku amerykańskiego Coast Guard. Michael Turdo zaprosił załogę Mayflowera do spotkania na wysokości Wyspy Block w stanie Rhode Island. Wspólny rejs pod żaglami odbył się 30 lipca. Mayflower był w trakcie prób morskich po generalnym, trwającym 3 lata remoncie. Testy odbywał na przybrzeżnych wodach cieśniny Fisher Island – zbyt płytkich dla Eagla. Dlatego, by dotrzeć na wyznaczone miejsce, Mayflower musiał zostać przeholowany.

Dwie amerykańskie legendy – Mayflower
Mayflower to jeden z najważniejszych statków w historii Ameryki. W XVII wieku na pokładzie tej jednostki do Nowego Świata przypłynęli purytańscy osadnicy. Do historii przeszli jako „pielgrzymi” (Pilgrims). Założyli na amerykańskiej ziemi osadę o nazwie Plymouth. Takiej samej, jak port w Anglii, z którego wyruszali.
Mayflower był typowym na swoje czasy galeonem handlowym. Miał około 30 metrów długości, trzy maszty i sporą ładowność. Jego kapitanem i właścicielem był angielski kupiec Christopher Jones, który nabył żaglowiec w 1608 roku. Podczas jednej z pierwszych podróży – do Norwegii – Mayflower na Morzu Północnym zaczął przeciekać. By ratować statek załoga zmuszona była wyrzucić część przewożonego drewna za burtę. Udało się uniknąć najgorszego, ale kapitan już nigdy nie zdecydował się na rejs po Morzu Północnym. Zamiast tego, skupił się na żegludze między Francją, Hiszpanią i Anglią. Przewoził trunki – głównie wina, koniaki, choć też ocet i oliwę.

W 1620 roku do kapitana Mayflowera zwróciła się grupa purytan, którzy ze względów religijnych musieli opuścić Europę. 16 września przeładowany i zatłoczony statek wyruszył z Plymouth i obrał kurs na Nowy Świat. Na jego pokładzie w podróż wypłynęły 102 pielgrzymów (w tym 3 ciężarne kobiety) i 37 członków załogi. Pierwsza część rejsu przebiegała gładko – przy pomyślnych wiatrach i słonecznej pogodzie. Na środku Atlantyku aura się odmieniła. Statek w sztormie stracił maszt i zaczął przeciekać. Zanim dotarł do Ameryki, 2 osoby zmarły, a większość musiała zmagać się z chorobami. Wreszcie, po 66 dniach podróży, załoga dostrzegła ląd. 21 listopada 1620 roku statek rzucił kotwicę w zatoce niedaleko przylądka Cape Cod.
W 1956 roku w brytyjskim Devon zbudowano replikę Mayflowera, który podarowano Amerykanom w podziękowaniu za wsparcie udzielone podczas II wojny światowej. W 2016 roku rozpoczął się gruntowany remont, który żaglowiec przechodził w największym amerykańskim muzeum morskim – Mystic Seaport Museum. Odrestaurowany kadłub zwodowano 7 września 2019 roku. Żaglowiec został ponownie ochrzczony – wodą pobraną we wszystkich 50 stanach USA oraz w angielskim Plymouth i holenderskiej Lejdzie – mieście, w którym purytanie spędzili dekadę zanim ruszyli szukać szczęścia za oceanem.
W maju 2020 roku Mayflower miał wyruszyć w symboliczną podróż przez Atlantyk do Plymouth w Anglii i z powrotem, by upamiętniać 400. rocznicę wyprawy pielgrzymów. Niestety, plany te pokrzyżowała pandemia.

Dwie amerykańskie legendy – Eagle
Eagle to żaglowiec o skomplikowanej historii. Powstał w 1936 roku w hamburskiej stoczni Blohm und Voss, jako druga – po Gorch Focku – z serii jednostek szkolnych dla dynamicznie rozwijającej się marynarki wojennej III Rzeszy. Patronem żaglowca został Horst Wessel, którego goebbelsowska propaganda kreowała na męczennika. Młody członek nazistowskiej bojówki SA zmarł postrzelony przez komunistę w 1930 roku. Przed śmiercią dał się poznać jako sprawny organizator brutalnych ataków na działaczy robotniczych, ale też miłośnik muzyki. Pieśń Horst-Wessel-Lied, którą napisał, stała się z czasem nieoficjalnym hymnem III Rzeszy. Pod żaglami trzymasztowego barku pierwsze szlify zdobywali marynarze, którzy później dołączali do załóg hitlerowskich u-bootów, pancerników i niszczycieli.

W czasie wojny trudno było kontynuować regularne praktyki morskie. Zacumowany w Stralsundzie żaglowiec przez jakiś czas służył za koszary dla młodzieży z Hitler Jugend. Uzbrojony w działka przeciwlotnicze, w 1942 roku na chwilę powrócił do rejsów szkoleniowych. By uniknąć zniszczenia w nasilających się alianckich nalotach, przebazowano go do – spokojniejszego w tym czasie – Gdańska. Przy nabrzeżach na Motławie Horst Wessel spędził ponad rok, ale i tam w końcu dotarł teatr wojenny. Uciekając przed nacierającą Armią Czerwoną, załoga zdecydowała się na niebezpieczną przeprawę przez najeżony minami, pełen radzieckich okrętów podwodnych, Bałtyk do Flensburga. Tam w kwietniu 1945 roku zastali go alianci. Po podpisaniu kapitulacji Niemiec przystąpiono do rozdzielania wojennych łupów. By było sprawiedliwie, przedstawiciele zwycięzców kolejno ciągnęli losy. Horst Wessel przypadł w udziale ZSRR, ale amerykański oficer, który za wszelką cenę chciał wrócić do ojczyzny z żaglowcem, zdołał przekonać radzieckiego towarzysza do zamiany. Po remoncie w Bremerhaven, 15 maja 1946 roku na jednostce podniesiono banderę Stanów Zjednoczonych. Umarł Horst Wessel, narodził się Eagle. Z nową nazwą i z mieszaną – amerykańsko-niemiecką – załogą bark popłynął do nowego domu, którym stała się miejscowość New London w stanie Connecticut. To tam siedzibę ma Akademia Straży Przybrzeżnej (US Coast Guard Academy) – kuźnia kadr dla tej ważnej służby. Eagle został jej flagowym okrętem i jednostką szkoleniową. Tak zaczął się nowy rozdział w jego historii, który trwa do dziś.
Krzysztof Romański
2.08.2020 r.
Zdjęcie w nagłówku: Sean D. Elliot (The Day)