Juan Sebastian de Elcano w morzu

Juan Sebastian de Elcano nie przypłynie do Gdyni. Wybiera Szczecin

Nie w Basenie Prezydenta w Gdyni, ale przy Wałach Chrobrego w Szczecinie zacumuje Juan Sebastian de Elcano. Dowództwo Hiszpańskiej Marynarki Wojennej postanowiło zmienić trasę rejsu flagowego żaglowca, by skorzystać z zaproszenia szczecińskich władz.

 

Czteromasztowy szkuner Juan Sebastian de Elcano to duma hiszpańskiej floty. W swojej 92-letniej historii żaglowiec jeszcze nigdy nie był w Polsce. We wrześniu ubiegłego roku dowództwo Hiszpańskiej Marynarki Wojennej ogłosiło listę portów, do których okręt zawinie podczas tegorocznego rejsu szkoleniowego. Wśród 13 miast znalazła się Gdynia, w której jednostka miała cumować od 12 do 16 czerwca. Okazuje się jednak, że zamiast na Trójmiasto, żaglowiec weźmie kurs na stolicę Pomorza Zachodniego. Skąd ta zmiana?

 

– Powodem zamiany Gdyni na Szczecin jest zaproszenie, które otrzymaliśmy od prezydenta Szczecina. Nikt ze strony miasta Gdyni się z nami nie kontaktował – informuje Joaquin Martin Marti, asystent attaché obrony w Ambasadzie Królestwa Hiszpanii w Warszawie.

 

Pobyt Juana Sebastiana de Elcano w Szczecinie potrwa od 12 do 17 czerwca. W tym czasie żaglowiec weźmie udział w odbywających się w mieście dorocznych Dniach Morza. Pokład jednostki zostanie udostępniony do zwiedzania.

 

Liczący 113 metrów długości Juan Sebastian de Elcano to obecnie czwarty co do wielkości żaglowiec szkolny świata (za Sedovem, peruwiańskim Union i rosyjskim Kruzenszternem). W trakcie 90 lat służby okręt przemierzył ponad 2 mln mil morskich, z czego 60 proc. wyłącznie pod żaglami – bez używania silnika. W tym czasie odbył aż 10 rejsów dookoła świata. Patronem jednostki jest hiszpański podróżnik, który brał udział w słynnej wyprawie Ferdynanda Magellana. Ekspedycja wyruszyła z Sewilli w 1519 roku. Po trzech latach do Hiszpanii powrócił tylko jeden z pięciu statków – Victoria, dowodzona właśnie przez Juana Sebastiana de Elcano. Stał on się tym samym pierwszym człowiekiem, który opłynął świat. Nawiązuje do tego łacińskie motto umieszczone na rufie obecnego „Elcano”: „primus circumdedisti me”, czyli „pierwszy mnie okrążyłeś”.

 

Szkuner urejony Juan Sebastian de Elcano pod żaglami
Szkuner urejony Juan Sebastian de Elcano pod żaglami / fot. Ministerio de Defensa Espana

 

Geneza powstania okrętu sięga 1910 roku. Wówczas ze służby wycofano starzejącą się fregatę Nautilus i hiszpańska marynarka wojenna została bez szkolnego żaglowca. Przyszli oficerowie mieli zdobywać szlify, pływając na zwykłych okrętach. Tę formę edukacji dość szybko jednak uznano za mało efektywną. W 1923 roku podpisano umowę ze stocznią Echevarrieta y Larrinaga w Kadyksie na budowę nowej jednostki żaglowej. Projekt zamówiono u znanego angielskiego inżyniera Charlesa Nicholsona. Pierwotnie żaglowiec miał nazywać się Minerva. Nazwisko słynnego podróżnika jako patrona zaproponował właściciel stoczni podczas uroczystości położenia stępki. Propozycja spodobała się królowi i zwodowany 5 marca 1927 roku stalowy kadłub ochrzczono imieniem Juan Sebastian de Elcano. Po odbyciu prób morskich, okręt wszedł do służby w 1928 roku.

 

Całkowita powierzchnia 21 żagli jednostki to 2870 m kw., dzięki czemu jest ona w stanie osiągnąć maksymalną prędkość 17,5 węzła. Okręt w rejs zabiera 275 osób, z czego 197 to załoga stała, a ok. 70 miejsc przypada dla kadetów – studentów 4. roku dwóch hiszpańskich akademii marynarki wojennej. Wśród nich są też kobiety. W przyszłym roku będzie ich 8. Na pokładzie zawsze jest katolicki ksiądz, który w niedziele i święta odprawia msze dla załogi. Tradycją podczas rejsów szkoleniowych jest obecność przedstawiciela brytyjskiej lub amerykańskiej marynarki, który pełni rolę nauczyciela języka angielskiego. Praktyka na Juanie Sebastianie de Elcano to powód do dumy. Odbywali je nawet przyszli królowie Hiszpanii – Juan Carlos (w 1958 roku) oraz Filip VI (w 1987 roku).

 

Królowie Hiszpanii odwiedzają pokład Juana Sebastiana de Elcano
Królowie Hiszpanii – obecny Filip VI i poprzedni – Juan Carlos – odwiedzają pokład Juana Sebastiana de Elcano / fot. Ministerio de Defensa Espana

 

Choć nie jest okrętem wojennym w pełnym znaczeniu, Juan Sebastian de Elcano posiada uzbrojenie. W jego skład wchodzą 2 armaty służące do oddawania salw honorowych oraz 4 karabiny. Jednostka pięknie wygląda zwłaszcza po zmroku, gdy maszty podświetlane są w barwach narodowych Hiszpanii – pierwszy i ostatni na czerwono, a dwa środkowe na żółto. Portem macierzystym jednostki jest La Carraca – baza Hiszpańskiej Marynarki Wojennej, leżąca w granicach miasta Kadyks. Młodszą siostrą okrętu jest chilijska Esmeralda, zbudowana według tego samego projektu.

 

Krzysztof Romański

11.01.2019 r.
Zdjęcie w nagłówku: Ministerio de Defensa Espana

 

Dodaj komentarz