Tall Ships Races 2025

Kapitan Głowacki i Kapitan Borchardt najlepsze w swoich klasach

Po pasjonującym wyścigu na trasie Aberdeen – Kristiansand Kapitan Głowacki zwyciężył w trzecim etapie The Tall Ships Races 2025. Wśród jednostek klasy B triumfował szkuner Kapitan Borchardt. A jak poradziły sobie inne polskie jednostki?

Krzysztof Romański, 24.07.2025 r.

 

Trzeci etap tegorocznej serii był 200-milowym przeskokiem przez Morze Północne z Aberdeen do wybrzeży Norwegii. Start zaplanowano we wtorek 22 lipca, 6 mil od główek szkockiego portu, do którego The Tall Ships Races powróciły po długich 28 latach. Mieszkańcy „granitowego miasta” podjęli żaglowce z nie lada entuzjazmem. Przez 4 dni przez nabrzeża i pokłady jednostek przewinęło się ponad 400 tysięcy ludzi, mimo że aura nie rozpieszczała – przez większość czasu było szaro, pochmurno i miejscami deszczowo. Właściciele pubów, restauracji, hoteli i sklepów zacierali ręce, a położone tuż obok portu centrum handlowe Union Square ogłosiło, że nigdy w historii nie odnotowało tak wysokich obrotów. Nic dziwnego, że władze Aberdeen już zapowiedziały, że zrobią wszystko, by impreza powróciła do nich w najbliższym możliwym terminie.

Początek wyścigu ze względu na brak wiatru przesunięto o dwie godziny. Warto jednak było czekać, bo miał to być pierwszy w tym roku, najbardziej lubiany przez załogi, start tradycyjny, a nie wirtualny. Wszystkie jednostki musiały w ciągu 20-minutowego okna przekroczyć linię wyznaczaną przez dwa statki startowe. O godz. 19.00 czasu lokalnego, gdy dyrektorka regat Magda Makowska dawała sygnał do rozpoczęcia wyścigu, słońce chyliło się już ku zachodowi. Światło na niebie przebijało się przez nisko wiszące chmury tworząc niesamowity pokaz, idealnie komponujący się z pełnymi żaglami tolszipowej floty.

Najlepszy start zaliczyły fregaty: Christian Radich z Norwegii i Shabab Oman II. Jak zwykle świetnie wystartował także Fryderyk Chopin, niewiele gorzej Kapitan Głowacki i Dar Młodzieży. Przez pierwszą noc wyraźną przewagę zbudowały sobie płynące niemal burta w burtę Shabab Oman i żaglowiec prowadzony przez kapitana Bartłomieja Skwarę. Ten swoisty pojedynek w stylu match race trwał do samej mety, którą szczeciński bryg osiągnął jako pierwszy 31 minut po północy 24 lipca. Omańska fregata zameldowała się tam zaledwie 7 minut później! Cóż jednak z tego, skoro za rufami najszybszych peleton skracał dystans. O 2.25 zakończył wyścig norweski Christian Radich, o 3.07 norweski Sorlandet, a o 3.31 holenderski szkuner Eendracht. Wszystkich pogodził najmniejszy rejowiec w stawce – Kapitan Głowacki, który przekroczył metę o godz. 5.15, co po przeliczeniu dało mu zwycięstwo.

 

To był trudny wyścig, wszyscy jesteśmy bardzo zmęczeni, ale cieszymy się z wyniku. Jestem dumny z mojej załogi i ze statku, który po raz kolejny pokazał swój pazur – na gorąco w rozmowie z portalem Żaglowce.Info komentował kapitan Michał Bielski.

 

To drugi etapowy triumf Głowasia w tym roku. Fryderyk Chopin został ostatecznie sklasyfikowany na czwartym miejscu, ale w rywalizacji o zwycięstwo w tegorocznej serii, na którą składają się cztery etapy, ma wciąż ogromną przewagę. Dar Młodzieży uplasował się na miejscu 10., zaś Pogoria była 15. Podium uzupełnia norweski duet: Christian Radich – Sorlandet. Na dobrym wyniku szczególnie zależało załodze tego ostatniego, bowiem nagrody będą odbierane na scenie w jego macierzystym porcie – Kristiansand.

 

Tall Ships Races 2025 / fot. STI - Krzysztof Romański
Tall Ships Races 2025 / fot. STI – Krzysztof Romański

 

Ostateczna kolejność żaglowców klasy A:

  1. Kapitan Głowacki (Polska)
  2. Christian Radich (Norwegia)
  3. Sorlandet (Norwegia)
  4. Fryderyk Chopin (Polska)
  5. Shabab Oman II (Oman)
  6. Eendracht (Holandia)
  7. Gulden Leeuw (Holandia)
  8. Morgenster (Holandia)
  9. Alexander Von Humboldt 2 (Niemcy)
  10. Dar Młodzieży (Polska)
  11. Thalassa (Holandia)
  12. Wylde Swan (Holandia)
  13. Union (Peru)
  14. Loa (Dania)
  15. Pogoria (Polska)
  16. Capitan Miranda (Urugwaj)

W klasie B po emocjonującym wyścigu wygrał polski Kapitan Borchardt, dowodzony przez kapitana Tomasza Kulawika. Dla „Blaszanki” to powrót na szczyt po 8 latach. W 2017 roku również triumfował, ale wówczas pływał jeszcze z Gdańskiem jako portem macierzystym na rufie. Druga była norweska Christiania, najstarszy jacht we flocie, a trzeci hiszpański drewniany szkuner Pascual Flores. Wśród jachtów klasy C pierwsze miejsce zajął niemiecki Esprit, zaś drugi był polski Belfer z kapitanem Jarosławem Golińskim.

 

Krzysztof Romański

24 lipca 2025 r.
Zdjęcie w nagłówku: STI – Krzysztof Romański

 

Dodaj komentarz