Żegnaj Aveiro! Na rufie szkunera Santa Maria Manuela pod nazwą jednostki pojawił się napis „Madeira”. To efekt zmiany portu macierzystego. Decyzję o przerejestrowaniu statku podjął nowy armator – jedna ze spółek należących do właściciela sieci Biedronka.
W listopadzie ubiegłego roku czteromasztowy szkuner trafił w ręce firmy Recheio – największego portugalskiego operatora sklepów typu „cash and carry”, części koncernu Gerónimo Martins. Jednym z pierwszych ruchów nowego właściciela było przeniesienie statku do Lizbony i wpisanie do dokumentów Madery jako miejsca zarejestrowania. Dotychczasowy port macierzysty – Aveiro – był tradycyjną bazą Santa Marii Manueli jeszcze w czasach, gdy służyła jako szkuner rybacki do połowu dorsza na dalekiej północy. W mieście znajduje się też siedziba poprzedniego właściciela jednostki – firmy Pascoal – która finansując 10 lat temu długotrwały remont niszczejącego żaglowca, podarowała mu drugie życie. Nie ulega wątpliwości, że historyczne więzy Santa Marii Manueli z Aveiro były bardzo silne. Co więc stało za decyzją o tych zmianach?
– To jedynie wpis w rejestrze, ale przynosi wiele korzyści, zarówno nam, jako armatorowi, ale też naszej załodze. Madera oferuje konkurencyjny system podatkowy, a jednocześnie jako część Portugalii, umożliwia zarejestrowanym jachtom pełny i nieograniczony dostęp do wód Unii Europejskiej – informuje nas Paul Nitschmann, przedstawiciel nowego armatora. I dodaje: – Prawdziwym portem macierzystym statku będzie Lizbona, czyli miejsce, w którym w 1937 roku został zbudowany.

Przy okazji zapytaliśmy też o plany, jakie wobec Santa Marii Manueli ma obecny właściciel.
– Będziemy regularnie brać udział w regatach The Tall Ships Races. Zaczęliśmy już układać plan na przyszły rok. Naszym celem jest wydłużenie sezonu jak tylko się da. Dlatego myślimy o rejsach na Azory, Maderę, Wyspy Zielonego Przylądka, ale także na północ Europy. Analizujemy możliwość dorocznego organizowania wypraw na połów dorsza w okolicy Spitsbergenu. Chcemy w ten sposób nawiązać do tradycji Santa Marii Manueli, która właśnie po to powstała – mówi Paul Nitschmann.
Ma rację. Szkuner kiedyś był przede wszystkim statkiem rybackim, jednym z wielu wchodzących w skład portugalskiej „Białej Floty”. Po dotarciu na łowiska w okolicach Nowej Fundlandii lub Grenlandii, na wodę w niewielkich łódeczkach schodzili rybacy, którzy łowili ręcznie, a złapane ryby wieczorem dostarczali na pokład żaglowca. I tak dzień po dniu. By zobaczyć, jak ciężka i niebezpieczna była to praca, warto obejrzeć poniższy 14-minutowy film, zrealizowany przez telewizję kanadyjską w 1966 roku.
Więcej o historii Santa Marii Manueli, która w tym roku obchodzi 80. urodziny, pisaliśmy tutaj. Przypomnijmy, że statek zobaczymy w dniach 5-8 sierpnia w Szczecinie na finale The Tall Ships Races. To będzie jego druga wizyta w Polsce. W 2014 roku zawinął do Gdyni, by uczcić 40-rocznicę Operacji Żagiel.