W pisanej od czterech dekad historii Pogoria miała niemal 80 kapitanów. Tylko trzy osoby z tego grona to kobiety. W sierpniu 2020 roku statek po raz pierwszy poprowadziła Katarzyna Domańska.
Nowa pani kapitan miała okazję dowodzić Pogorią w jej pierwszym dłuższym rejsie po pandemicznym postoju. Statek z młodzieżową załogą wyszedł 1 sierpnia z macierzystej Gdyni do Darłowa, dokąd dotarł 4 sierpnia. Po krótkim postoju wyruszył z powrotem, a po drodze zawinął jeszcze na Hel.
Pochodząca z Bydgoszczy Katarzyna Domańska po raz pierwszy popłynęła na Pogorii w 1989 roku. Od tamtego czasu wielokrotnie brała udział w rejsach jako oficer i zastępca kapitana. Świeżo upieczoną panią kapitan zapytaliśmy, czy towarzyszyła jej debiutancka trema.
– Oczywiście, że tak! Składało się na to kilka rzeczy: pierwszy mój rejs kapitański na Pogorii, pierwszy rejs Pogorii po przerwie spowodowanej COVID i całe zagrożenie z tym związane oraz ostatni wypadek na Darze Młodzieży, który daje wiele do myślenia. Wrażenia z rejsu są bardzo dobre. Udało nam się przepłynąć 55 godzin pod żaglami. Postawiliśmy niemal wszystkie żagle, łącznie z bezanem, który jest jednym z najmniej używanych żagli na Pogorii – wspomina Katarzyna Domańska.

Pierwszą kobietą, która dowodziła Pogorią była Magdalena Noworolska. Jej premierowy rejs jako „pierwszej po Bogu” miał miejsce w dniach 28 sierpnia – 9 września 2008 roku na trasie z Bremerhaven do Cherbourga. Jesienią 2017 roku jako kapitan Pogorii zadebiutowała Anna Kiełbik-Piwońska, która wsławiła się m.in. tym, że pod jej wodzą barkentyna pobiła nietypowy rekord Polski. 20 lutego 2019 roku podczas rejsu po Morzu Tyrreńskim ze Studenckim Kołem Naukowym Metaloznawców Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, organizowanym w ramach obchodów stulecia tej uczelni, Pogoria pokonała trasę w kształcie napisu „100agh” o łącznej długości 9,6 Mm. Wynik uznano za oficjalny rekord Polski w kategorii „największy wzór GPS wykreślony w sposób ciągły przez żaglowiec”. Co ciekawe, inicjatywa tak bardzo spodobała się władzom AGH, że zdecydowały się one ufundować Pogorii żagiel – marsel górny.