Po ponad dwóch miesiącach od wypadku w suchym doku w Kapsztadzie, bark Europa został pomyślnie postawiony do pionu. Armator zapowiada, że żaglowiec jesienią wróci do regularnej żeglugi.
Krzysztof Romański, 26.07.2023 r.
Ten wypadek odbił się głośnym echem nie tylko w żaglowcowym, ale też szeroko pojętym środowisku ludzi morza na całym świecie. 20 maja br. w stoczni w Kapsztadzie, podczas rutynowego przeglądu, kadłub barku Europa przewrócił się. W efekcie zdarzenia jeden z członków załogi statku trafił do szpitala. Na szczęście obrażenia, jakie odniósł okazały się niegroźne dla życia. Przyczyna wypadku wciąż jeszcze jest badana, natomiast nieoficjalnie mówi się o błędzie ludzkim. O sprawie informowaliśmy tutaj.
Dla armatora największym zmartwieniem, oprócz stanu zdrowia członka załogi, była kondycja statku po uderzeniu, a tę ze stuprocentową pewnością można było ocenić dopiero po spionizowaniu przechylonej, leżącej na prawej burcie jednostki. Zadanie to powierzono osobie mającej renomę specjalisty od rozwiązywania spraw najtrudniejszych. Nick Sloane, bo o nim mowa, wsławił się pomyślnym podniesieniem wraku wycieczkowca Costa Concordia. Do spionizowania Europy użyto dwóch dźwigów, w tym jednego bramowego. Operacja odbyła się 25 lipca. Trwała ponad 7 godzin.
Z przyjemnością informujemy, że pionizowanie statku zakończyło się sukcesem. Dzięki poświęceniu wszystkich zaangażowanych osób nasza ukochana Europa ponownie stoi prosto. (…) Cieszymy się, że możemy współpracować z Nickiem Sloanem i jego firmą Resolve Marine. Doceniamy ich umiejętności techniczne i innowacyjne podejście, jakie wnieśli do projektu. W tych trudnych czasach, dała się odczuć siła i zaangażowanie całej społeczności, która powstała przez lata wokół Europy. Słowa nie są w stanie wyrazić naszej wdzięczności za wsparcie, jakie uzyskaliśmy od osób, które pływały na Europie i licznych firm, które bezinteresownie oferowały pomoc – powiedziała Leentje Toering, dyrektorka zarządzająca barku Europa.
Armator zapowiada, że w kolejnych tygodniach remont jednostki zostanie dokończony, a we wrześniu statek ma wrócić na morze. Jeśli próby morskie przejdą pomyślnie, jesienią wrócimy do Ameryki Południowej i rozpoczniemy sezon na Antarktydzie zgodnie z planem, a następnie pożeglujemy na Ocean Spokojny – twierdzi Leenje Toering.