Trwa dominacja Fryderyka Chopina. Szczeciński bryg zwyciężył w regatach The Tall Ships Races Magellan-Elcano, organizowanych dla upamiętnienia 500-lecia pierwszego opłynięcia świata. Drugi był Dar Młodzieży.
Krzysztof Romański, 8.09.2023 r.
20 września 1519 roku z Sanlucar de Barrameda w Andaluzji wyszło pięć statków, którymi dowodził Ferdynand Magellan. Celem ekspedycji było odkrycie zachodniego szlaku do obfitujących w przyprawy Wysp Korzennych. I choć plan udało się zrealizować, dowódca wyprawy zginął pod ciosami tubylczych włóczni i szabel na plaży jednej z wysp Pacyfiku. Po niemal trzech latach od rozpoczęcia podróży, 6 września 1522 roku, do Hiszpanii powrócił tylko jeden statek – „Victoria” – i szczątkowa, 18-osobowa załoga pod komendą Juana Sebastiana de Elcano. Stał on się tym samym pierwszym człowiekiem, który opłynął świat. Jedną z imprez organizowanych z okazji 500-rocznicy tego wydarzenia, były regaty The Tall Ships Races Magellan-Elcano. Według pierwotnego harmonogramu, miały się one odbyć w 2020 roku, co jednak nie doszło do skutku ze względu na pandemię. Drugie podejście – w 2021 roku – również przegrało z koronawirusem. Powiodło sie dopiero za trzecią próbą – w 2023 roku. Imprezę zaplanowano jako „dogrywkę” do „rozkładowego” The Tall Ships Races, które rozegrano w lipcu.
15 sierpnia w brytyjskim Falmouth stawiła się flota złożona z pięciu jednostek klasy A. Najwiekszym żaglowcem w tym gronie był Dar Młodzieży. Obok niego na udział w regatch zdecydowały się również: meksykański bark Cuauhtemoc, urugwajski szkuner Capitan Miranda, duńska fregata Georg Stage, szczeciński bryg Fryderyk Chopin oraz kilka mniejszych jednostek: m.in. pierwszy triumfator regat Fastnet – Jolie Briese, Maybe czy jacht szkolny włoskiej marynarki Stella Polare. Mimo że organizatorzy liczyli na zdecydowanie większą frekwencję żaglowców, nikt głośno nie narzekał. 19 sierpnia rozpoczał się pierwszy wyścig przez Kanał La Manche i Biskaje, którego start opóźniła angielska mgła. Początkowo wiał dość silny, południowo-zachodni wiatr, który stopniowo słabł, aż do niemal kompletnej ciszy. W klasie A zarówno „po wodzie”, jak i po przeliczeniu pierwszy był Fryderyk Chopin. Drugie miejsce zajął Dar Młodzieży, zaś trzeci był Capitan Miranda.
Gospodarzem drugiego zlotu, od 24 do 27 sierpnia, był doświadczony „tolszipowy” port – A Coruna. W „kryształowym mieście” do skromnej floty dołączyła dobrzez znana Atyla, która od kilku miesięcy znów pływa pod hiszpańską banderą (wcześniej, ze względów rejestrowych reprezentowała Vanuatu, do którego nigdy nie zawinęła). W etapie towarzyskim cruise-in-company większość jednostek wymieniła się załogami – np. na Cuauhtemoca i Capitana Mirandę trafiło wielu chopinowców. I odwrotnie – pożeglować pod żaglami brygu i popróbowac polskiej kuchni mieli okazję Latynosi. Podczas postoju na redzie w zatoce Vigo, z inicjatywy komendanta Daru Młodzieży Rafała Szymańskiego, zorganizowano wspólne barbeque. Na każdym pokładzie odpalono grilla, kucharze uwijali się jak w ukropie, a między jednostkami kursowały szalupy przewożące smakoszy, chętnych zakosztować specjałów poszczególnych kuchni.
Od 31 sierpnia do 3 września odbywał się zlot w Lizbonie, którego ozdobą była niesamowita parada na rzece Tag. Żaglowce z postawionymi żaglami przeszły pod Mostem 25 Kwietnia i obok słynnej Wieży Belem. Dwie jednostki wyglądały nieco inaczej niż zwykle. Dar Młodzieży holował przywiązanego do płetwy sterowej dmuchanego jednorożca, a Capitan Miranda na rufie miał przyczepioną tabliczkę z wizerunkiem butelki znanego pomarańczowego napoju. Karteczka przykryła literę „A” w drugim członie nazwy, przez co z daleka można było przeczytać „Mirinda”. To efekt „zielonej nocy”, podczas której załoga Fryderyka Chopina postanowiła sprawdzić czujność cumujących obok sąsiadów.
Drugi regatowy etap miał być krótkim, 220-milowym przejściem do Kadyksu. Dyrektor regat Paul Bishop, po zapoznaniu się z prognozami pogody, zdecydował jednak, by opóźnić start o niemal dobę i skrócić dystans wyścigu do 120 mil. Nowy początek regat wyznaczono 4 września przy „Przylądku Ciepłych Gaci” – Cabo de Sao Vicente. Pokonanie 120 mil najszybszej jednostce we flocie – jachtowi Challenge Wales – zajęło 13 godzin i 25 minut. Niewiele dłużej (14 godzin i 58 minut) płynął Dar Młodzieży, który zameldował się na mecie jako pierwsza jednostka klasy „A”. Ostatecznie wygrał jednak Fryderyk Chopin, który przypłynął nieco ponad godzinę po fregacie z Gdyni, co pozwoliło ją „przeliczyć”. Tym samym kapitan Bartłomiej Skwara z załogą w tym roku ustrzelił dublet; do wcześniejszego triumfu w klasie „A” w The Tall Ships Races 2023 dołożył zwycięstwo w The Tall Ships Races Magellan-Elcano (w obu etapach i w klasyfikacji generalnej klasy „A”). Finał regat odbył się w Kadyksię (7-10 września). Najważniejszą nagrodę – przyznawane w wyniku tajnego głosowania kapitanów STI Friendship Trophy – zdobył meksykański Cuauhtemoc.
Krzysztof Romański
8.09.2023 r.
Zdjęcie w nagłówku: Krzysztof Romański