Niebieska Szkoła na Fryderyku Chopinie przygotowuje się do kolejnego sezonu

Jak zwykle późną jesienią na brygu Fryderyk Chopin rozpoczynają się Niebieskie Szkoły. Na ten sezon przypada jubileuszowa – trzydziesta – edycja tego wyjątkowego projektu edukacyjnego.

 

Krzysztof Romański, 10.10.2021 r.

 

Standardowy rejs Niebieskiej Szkoły trwa dwa miesiące. Odbywa się na transatlantyckiej trasie z Europy na Karaiby lub w drugą stronę. W trakcie wyprawy niemal 40-osobowa grupa młodych ludzi – uczniów szkół średnich z całej Polski – staje się pełnoprawną załogą żaglowca. Podzieleni na wachty, obsługują żagle, sterują, wykonują prace bosmańskie, pomagają przygotowywać posiłki, sprzątają, poznają podstawy nawigacji – krótko mówiąc, robią wszystko, co jest potrzebne do tego, by statek mógł w dobrej kondycji dotrzeć do portu. Oprócz tego, uczestniczą w codziennych zajęciach lekcyjnych prowadzonych przez nauczycieli. Przede wszystkim jednak uczą się życia.

 

Niebieska Szkoła to przyspieszony kurs odpowiedzialności za siebie i innych, współpracy w grupie i przezwyciężania własnych słabości. Okres żeglugi, nauki, pracy i budowania nowych doświadczeń sprawia, że młodzież bardzo szybko dojrzewa i przechodzi zmianę zachowań oraz swoich przyzwyczajeń. Po wyprawie dostrzegają o wiele więcej. Zauważają rzeczy w swoim codziennym życiu, których wcześniej nie doceniali – tłumaczy Piotr Kulczycki, właściciel STS Fryderyk Chopin.

 

Pierwsza edycja Niebieskiej Szkoły odbyła się w 2012 roku (choć oczywiście wcześniej na pokładzie Fryderyka Chopina zorganizowano wiele innych szkół pod żaglami, prowadzonych m.in. przez kapitana Krzysztofa Baranowskiego). 20 listopada 2021 roku w Maladze wystartuje 29. Niebieska Szkoła (z metą na Martynice), 1 lutego 2022 roku jubileuszowa trzydziesta odsłona (z Martyniki na Jamajkę), zaś 5 kwietnia edycja nr 31 (z finałem 28 maja 2022 roku w Szczecinie).

Wszystkie miejsca na tych rejsach są już wykupione. Obecnie prowadzimy zapisy na sezon 2022/2023 – cieszy się Kosma Kulczycki z Fundacji STS Fryderyk Chopin. Wielu nauczycieli, którzy wezmą udział w nadchodzących Niebieskich Szkołach, płynie z nami po raz pierwszy. Zorganizowaliśmy dla nich warsztaty, by z jednej strony stworzyć platformę umożliwiającą integrację i wymianę doświadczeń, a z drugiej – by przygotować, na tyle ile to możliwe na lądzie, nauczycieli do wyzwania jakim jest Niebieska Szkoła. Naukę na pokładzie traktujemy serio, uczymy zgodnie z obowiązującą podstawą programową. Wierzymy, że zarówno dla nauczycielek i nauczycieli, jak i dla uczennic i uczniów udział w Niebieskiej Szkole to lekcja na całe życie – opowiada.

 

Kapitan Bartłomiej Skwara
Kapitan Bartłomiej Skwara / fot. Aleksandra Zajkowska

 

Zajęcia odbyły się 2 października w murach Bednarskiej Szkoły Realnej w Warszawie. Swoimi doświadczeniami z poprzednich edycji Niebieskich Szkół dzielili się nauczyciele i uczniowie-absolwenci oraz członkowie załogi stałej Fryderyka Chopina – oficer Tomasz Magda i kapitan Bartłomiej Skwara, który zwrócił uwagę na największą, jego zdaniem, trudność stojącą przez gronem pedagogicznym:

Na Niebieskiej Szkole każdy jest członkiem załogi. Uczniowie, ale nauczyciele też. Z tego wynika pewien kłopot, ponieważ w sali lekcyjnej to wy rządzicie, ale na pokładzie wszyscy są równi. Nauczyciele i uczniowie razem tworzą wachty i muszą współpracować. Połączenie roli członka wachty z rolą opiekuna i wychowawcy bywa skomplikowane. Z jednej strony musicie zdobyć sobie u nich posłuch, wymagać i egzekwować, ale podczas wachty jesteście ich kolegami. Trzeba się tak zintegrować, żeby była dobra atmosfera, by nie było ściany pomiędzy uczniem i nauczycielem, ale jednocześnie, nie można przesadzić. Praca nauczyciela na Niebieskiej Szkole jest dużo trudniejsza niż w zwykłej szkole, bo to jest balansowanie pomiędzy dwoma rolami – przełożonego i kolegi – twierdzi kapitan Bartłomiej Skwara.

 

O wartościach wychowania morskiego (innymi słowy sail trainingu), które przyświecają Niebieskiej Szkole, brawurowo opowiadał Tomasz Maracewicz, oficer Daru Młodzieży, pisarz i popularyzator żaglowców.

Morze to jest najlepszy wychowawca. Młodzież na żaglowcu musi wyjść poza strefę komfortu. To powoduje naturalne obawy, które trzeba pokonać. Morze wymaga zaangażowania. Tam nie ma dyskusji, że mi się nie chce, że coś zrobię później, że się nie będę wysilał, bo to może okazać się niebezpieczne dla wszystkich. Na morzu młodzież szybko zaczyna rozumieć korzyść wysiłku, bo ona jest namacalna. To są realne zadania, którym trzeba podołać. I oni to zrobią. Nie dlatego, że im oficer każe, ale dlatego, że tak trzeba. Morze i życie na statku wytwarza takie trudy, że nie trzeba jeszcze dodatkowych reżimów, dodatkowej dyscypliny – mówił Tomasz Maracewicz.

 

Warsztaty dla nauczycieli Niebieskiej Szkoły. Tomasz Maracewicz w akcji
Warsztaty dla nauczycieli Niebieskiej Szkoły. Tomasz Maracewicz w akcji / fot. Kosma Kulczycki

 

Nowi nauczyciele byli ciekawi, jakie najgroźniejsze sytuacje mogą przydarzyć się podczas rejsu.

Młody człowiek, gdy pierwszy raz wchodzi na reje, boi się. To naturalne. Potem zaczyna mu się to podobać, aż wreszcie przychodzi rutyna i chojrakowanie. I to jest chyba najgroźniejsze na morzu. Na to zwracamy uwagę. A sztormy? Ich staramy się unikać, chociaż wiadomo, że na długich atlantyckich przelotach mogą one się zdarzyć. Ale najważniejsze to nie pakować się w ryzyko. Jedynym ryzkiem jest głupota ludzka – twierdzi Tomasz Magda, oficer Fryderyka Chopina, popularnie nazywany El Grande.

 

Barbara Kozłowska, na co dzień ucząca w Szkole Podstawowej Mistrzostwa Sportowego w Bytomiu, nie kryje, że udział w warsztatach był dla mniej pożytecznym doświadczeniem.

Zdecydowałam się na udział w Niebieskiej Szkole ze względu na chęć rozwoju  i przeżycia wspaniałej morskiej przygody.  Spotkanie pozwoliło mi realnie spojrzeć na warunki pracy i funkcjonowania na żaglowcu. Bezcenną wartością była też możliwość poznania moich przyszłych kompanów przygody oraz ludzi, którzy od lat tworzą Niebieską Szkołę.

Młodzież na wachcie / fot. Niebieska Szkoła
Młodzież na wachcie / fot. Niebieska Szkoła

 

Nauczyciel angielskiego Michał Czop nie będzie miał problemów z adaptacją do życia na żaglowcu, który doskonale zna.

Od mojego pierwszego rejsu na Chopinie minęło niedawno siedem lat, jako załogant miałem okazję wziąć udział w regatach The Tall Ships Races. Później na statek wracałem jeszcze wielokrotnie jako załogant, a później też jako instruktor. Doświadczywszy na własnej skórze idei sail training, która kształtuje charaktery i przyciąga dobrych ludzi, chciałem tym razem dołożyć swoją cegiełkę do kształtowania kolejnych wychowanków Niebieskiej Szkoły. Oczywiście, będzie to również wspaniała przygoda i okazja do rozwoju osobistego w zupełnie nowej roli, gdyż nie jestem z zawodu nauczycielem.

Wszystkim nowym nauczycielom, ale przede wszystkim uczniom Niebieskiej Szkoły wypada życzyć powodzenia, co też niniejszym robimy!

 

Krzysztof Romański

10.10.2021 r.
Zdjęcie w nagłówku: Jakub Pierzchała

 

 

 

 

Jedna myśl na temat “Niebieska Szkoła na Fryderyku Chopinie przygotowuje się do kolejnego sezonu

Odpowiedz na „KonradAnuluj pisanie odpowiedzi