Wszystko wskazuje na to, że stowarzyszenie Sail Training Association Poland (STAP) nie będzie już armatorem Pogorii. Większościowy właściciel żaglowca – Polski Związek Żeglarski – ogłosił konkurs na prowadzenie biura armatorskiego Pogorii.
Krzysztof Romański, 28.10.2021 r.
Przypomnijmy – właścicielem Pogorii od listopada 1980 roku jest Polski Związek Żeglarski, który przejął żaglowiec od Telewizji Polskiej po głośnej aferze z „jachtem prezesa Szczepańskiego”. W 1993 roku struktura właścicielska barkentyny zmieniła się. W zamian za zorganizowanie remontu generalnego, który praktycznie uratował stojącą „na sznurku” jednostkę, PZŻ przekazał 2/5 udziału w jej własności Gdyńskiej Fundacji Żeglarskiej. Ta z kolei, w 1995 roku, scedowała swoje udziały na nowo powstałe stowarzyszenie Sail Training Association Poland (STAP), które dodatkowo zostało operatorem Pogorii. Wygląda na to, że po 26 latach ten rozdział historii barkentyny się skończy. 22 października 2021 roku na stronie Polskiego Związku Żeglarskiego ukazało się ogłoszenie o konkursie na prowadzenie Biura Armatorskiego STS Pogoria (z ogłoszeniem można zapoznać się tutaj). Zainteresowani zostali zobowiązani do przedstawienia koncepcji finansowania i funkcjonowania żaglowca ze szczególnym uwzględnieniem realizacji celów statutowych PZŻ, a przede wszystkim edukacji morskiej dzieci i młodzieży. Z wyłonionym w konkursie oferentem może zostać podpisana nawet 10-letnia umowa. Termin składania wniosków konkursowych wyznaczono na 29 października. Być może nowy armator zostanie ogłoszony już 2 listopada.
STAP nie będzie już armatorem Pogorii
Na pewno nie będzie nim STAP, który 27 października opublikował na stronie www.pogoria.pl oświadczenie sygnowane przez prezesa zarządu Kazimierza Iwaszkę. Czytamy w nim m.in.:
3 listopada 2021 roku Pogoria, może zmienić armatora, pomimo nierozwiązanej jeszcze tzw. umowy armatorskiej z dn. 21 listopada 2015 roku, na co zgodziła się 15 października br. Rada Armatorska.
Wszystko to wynika z okoliczności w jakich znalazł się STAP po 29 czerwca, kiedy to na Radzie Armatorskiej, jej przewodniczący, B. Witkowski (także wiceprezes Zarządu PZŻ i prezes Pomorskiego Związku Żeglarskiego), przedstawił na piśmie projekt organizacji rejsów m.in. dla węgierskiej młodzieży na Morzu Śródziemnym. Wg tego planu, Pogoria już we wrześniu br. miała przerwać dotychczasowe rejsy na Bałtyku i Morzu Północnym, i pośpiesznie wyruszyć na Morze Śródziemne, odwołując przy tym dalsze zakontraktowane rejsy. Zamiary te odrzuciliśmy jako nierealne i niezwykle ryzykowne finansowo. Niestety Pomorski Związek Żeglarski, z rekomendacją PZŻ, nadal forsował plan „śródziemnomorski” z portem bazowym w Genui. Zarzucił przy tym STAP, że podaje zawyżone koszty takiego projektu i nie chce go firmować. W takiej sytuacji Zarząd STAP w dn. 21 lipca postanowił, że w/w projekt może być realizowany tylko w ramach umowy czarteru bareboat [czyli takiego, w którym czarteruje się wyłącznie jednostkę, bez załogi i zaprowiantowania – przyp. red] i ze 100% zabezpieczeniami finansowymi, gdyby jednostka miała przestoje albo powstała konieczność sprowadzenia „pustego” żaglowca do Gdyni. Na takie rozwiązanie nie zgodził się PZŻ i uznał, że STAP nie podejmując „atrakcyjnego projektu” rezygnuje z armatorstwa nad Pogorią.
(…)
Obecnie mamy taką sytuację:
– Jest zgoda Rady Armatorskiej na rozwiązanie lub zmianę tzw. umowy armatorskiej z 2015 roku, wobec której do tej pory nie odniósł się Zarząd PZŻ.– 22 października br., PZŻ ogłosił natomiast konkurs na prowadzenie biura armatorskiego bez formalnego rozwiązania obowiązującej umowy ze STAP-em, jako armatorem Pogorii.
– STAP stoi przed przygotowaniem Pogorii na zimę i ewentualnością likwidacji biura armatorskiego oraz rozwiązaniem umów o pracę z załogą stałą żaglowca. Nie może zgłosić się do rozpisanego konkursu na nowe biuro armatorskie, gdyż nie spełnia wielu warunków przewidzianych w tym konkursie, naszym zdaniem przygotowanym tylko pod jeden podmiot tj. Pomorski Związek Żeglarski.
(…)
Z całością oświadczenia można zapoznać się tutaj.

Polski Związek Żeglarski odpowiada
Wymieniony w oświadczeniu Bogusław Witkowski, wiceprezes Polskiego Związku Żeglarskiego, jest oburzony jego treścią.
– Propozycja rozwiązania umowy armatorskiej wyszła ze strony STAP. Jako większościowy współwłaściciel Pogorii, PZŻ zobowiązany był do rozpisania konkursu, bowiem rozwiązanie umowy armatorskiej przed rozpoznaniem potencjalnych oferentów, byłoby przedwczesne. Dbając o dobro żaglowca nie możemy pozwolić sobie na sytuację, w której pozostaje on bez armatora. Pamiętajmy, że samo ogłoszenie konkursu nie przesądza o wyłonieniu oferenta. Jeśli jednak po rozpatrzeniu nadesłanych ofert komisja konkursowa przedstawi jedną z nich do zatwierdzenia przez zarząd PZŻ, to wówczas Polski Związek Żeglarski – najpóźniej 3 listopada 2021 roku – przekaże zarządowi STAP informację o wyborze nowego armatora. Dopiero wtedy zasadne będzie rozwiązanie obowiązującej umowy armatorskiej, jak również podpisanie umowy trójstronnej – z nowym armatorem. Działania te są zgodne z brzmieniem uchwały podjętej 15 października przez Radę Armatorską – podkreślam – na wniosek Zarządu STAP, w zakresie przedstawienia nowego armatora do 3 listopada 2021 roku. Ktokolwiek to będzie, na pewno będzie realizował na Pogorii edukację morską młodzieży – tłumaczy Bogusław Witkowski. I dodaje: prezes PZŻ Tomasz Chamera wysłał już do zarządu STAP pismo z żądaniem natychmiastowego sprostowania oświadczenia, które zawiera nieprawdziwe treści. Jeśli tak się nie stanie, podejmiemy stosowne kroki prawne, aby wyegzekwować nasze prawa – informuje.
Pogoria to drugi, po Zawiszy Czarnym, żaglowiec, który w ostatnim czasie ma zmienić armatora. Jaki będzie finał tej historii? Dziś trudno wyrokować. Możemy jednak zapewnić, że będziemy o tym informowali na naszych łamach.
Więcej o historii Pogorii można przeczytać w naszej zakładce OPISY ŻAGLOWCÓW. Polecamy również nasz reportaż z rejsu Pogorią – tutaj.
Krzysztof Romański
21.10.2021 r.
Zdjęcie w nagłówku: Krzysztof Romański