Trwała ponad 5 miesięcy. Uczestniczące w niej jednostki odwiedziły 18 portów, pokonując dystans ponad 12 tysięcy mil morskich. Na początku września w Meksyku zakończyło się Velas Latinoamerica 2018 – bezapelacyjnie impreza roku w świecie wielkich żaglowców. Następna edycja za 4 lata.
Velas Latinoamerica odbyło się po raz trzeci w historii. Wzięło w niej udział 12 jednostek, jednak tylko 6 pokonało całą trasę od pierwszego do ostatniego portu. Sztuki tej dokonały: argentyńska fregata Libertad, brazylijski Cisne Branco, meksykański bark Cuauthemoc, wenezuelski Simon Bolivar i chilijska Esmeralda. Kolumbijska Gloria musiała na tydzień wejść do stoczni remontowej, dlatego nie popłynęła do Santo Domingo. Ominęła też 2 chilijskie porty: Talcahuano i Antofagastę. Symboliczny udział w imprezie wziął urugwajski szkuner Capitan Miranda, który dołączył do floty na miejscowych wodach – w Punta del Este i Montevideo (zobacz naszą relację ze zlotów w tych miastach tutaj). Trzymasztowca wciąż jeszcze nie udało się doprowadzić do pełnej sprawności po długotrwałym remoncie, o czym informowaliśmy tu. Z pozostałych jednostek najwięcej etapów imprezy zaliczył hiszpański Juan Sebastian de Elcano, który płynął od Rio de Janeiro do Callao w Peru. Portugalski Sagres wziął udział w zlotach w kolumbijskiej Kartagenie i Curazao. W tym ostatnim porcie zaprezentował się także amerykański bark Eagle. Trzy miasta w Urugwaju i Argentynie odwiedził dwumasztowiec należący do Straży Przybrzeżnej Argentyny Dr Bernardo Houssay. Na Pacyfiku do Velas Latinoamerica dołączyły peruwiański czteromasztowy bark Union i ekwadorski Guayas.

Jak podkreślają organizatorzy – w tej edycji obowiązek ten wzięła na siebie obchodząca 200-lecie istnienia Marynarka Wojenna Chile – celem imprezy było wzmacnianie więzi pomiędzy latynoamerykańskimi krajami. Nie obyło się jednak bez zgrzytów. Już po rozpoczęciu Velas Latinoamerica zmieniono trasę i zrezygnowano z wizyty w Wenezueli. Wszystko z uwagi na napiętą sytuację w tym kraju i dyplomatyczne niesnaski z sąsiadami.

Tegoroczna impreza wystartowała 25 marca. Rozpoczęła się od mocnego akcentu, za jaki trzeba uznać zawinięcie do Rio de Janeiro i paradę wzdłuż plaż Ipanemy i Copacabany. Lista dalszych portów na trasie również wygląda efektownie. W Urugwaju flota odwiedziła najsłynniejszy południowoamerykański kurort Punta del Este oraz stolicę Montevideo. Potem Argentyna – boskie Buenos Aires i najbardziej na południe położone miasto świata – Ushuaia. Po przepłynięciu malowniczych, otoczonych zaśnieżonymi górami kanałów Patagonii żaglowce zmieniły ocean Atlantycki na Pacyfik i zaczęły żeglugę na północ, zawijając do portów chilijskich: Punta Arenas, Talcahuano, Antofagastę i Valparaiso – głównej siedziby tamtejszej marynarki. Później przyszedł czas na Callao w Peru, Guayaquil w Ekwadorze i przejście kanału Panamskiego. Co ciekawe, armada uczestniczących w Velas Latnioamerica żaglowców odwiedziła też… Europę. Oczywiście nie tę kontynentalną, tylko zamorskie terytorium pod kuratelą Holandii – leżące w archipelagu Małych Antyli Curaçao.
Poniżej pełna lista odwiedzanych miast wraz z datami zlotów:
• Río de Janeiro 25 marca – 1 kwietnia
• Punta del Este (Urugwaj) 10-12 kwietnia
• Montevideo (Urugwaj) 12-15 kwietnia
• Buenos Aires 17-23 kwietnia
• Ushuaia (Argentyna) 4-7 maja
• Punta Arenas (Argentyna) 11-15 maja
• Talcahuano (Chile) 23-26 maja
• Valparaíso (Chile) 28 maja – 3 czerwca
• Antofagasta (Chile) 8-11 czerwca
• Callao (Peru) 17-22 czerwca
• Guayaquil (Ekwador) 28 czerwca – 2 lipca
• Balboa (Panama) 7-10 lipca
• Curaçao 15-18 lipca
• Cartagena de Indias (Kolumbia) 21-26 lipca
• Santa Marta (Kolumbia) 31 lipca – 4 sierpnia
• Santo Domingo (Dominikana) 8-12 sierpnia
• Cozumel (Meksyk) 21-23 sierpnia
• Veracruz (Meksyk) 27 sierpnia – 2 września

Podróżując pomiędzy kolejnymi portami jednostki nie ścigały się ze sobą. Rejsy miały charakter towarzyski, połączony z okazyjnymi wymianami załóg. W każdym odwiedzanym mieście pokłady żaglowców były bezpłatnie udostępnione zwiedzającym.
Kolejna edycja Velas Latinoamerica odbędzie się w 2022 roku. Ciężar organizacji weźmie na siebie marynarka wojenna Brazylii. Na ten rok przypada 500-lecie zakończenia wyprawy Ferdynanda Magellana. Już dziś mówi się, że edycja będzie miała dzięki temu wyjątkową rangę, a przyczynić do tego ma się planowany start w… Europie. Nieoficjalne rozmowy już się toczą. Możliwe, że impreza rozpocznie się w Kadyksie w Hiszpanii lub w którymś z portów portugalskich. Czy tym razem weźmie w niej udział polski reprezentant?
Krzysztof Romański
20.09.2018 r.