Tak o Pogorii nie pisał jeszcze nikt, choć książek na temat żaglowca ukazało się wiele. Kazimierz Robak postanowił w jednym miejscu zebrać wszystkie pieśni, jakie powstały na i o słynnej barkentynie. Efektem jego poszukiwań i archiwistycznego zacięcia jest przepiękna książka Z Pogorią na śpiew i życie.
Krzysztof Romański, 7.10.2023 r.
Powiedzieć, że Pogoria jest wyjątkowym żaglowcem to truizm. Tak po prostu jest i basta. Wie o tym każdy, kto choć raz zakosztował żeglugi na niej. Spośród wielu czynników, które stanowią o wyjątkowości pierwszego rejowca wybudowanego w polskiej stoczni, jest jeden, na który jak dotąd nikt nie zwracał uwagi. Chodzi o liczbę muzycznych utworów, jakie powstały o statku. Ten pokaźny zbiór zainspirował Kazimierza Robaka do stworzenia unikalnego śpiewnika.
Do dziś napisano o niej kilkadziesiąt książek i kilkanaście rozpraw akademickich. Pojawiła się (pierwszy plan lub tło) w co najmniej pięćdziesięciu krótkometrażowych filmach. Artykuły prasowe o niej idą w tysiące. Jest też bohaterką piosenek. Ich teksty to najczęściej trawestacje znanych przebojów, ale są wśród nich również utwory oryginalne – niektóre bardziej, niektóre mniej znane – pisze autor.
W książce znalazło się 18 utworów. Oprócz tekstów i – o ile to było możliwe – zapisów nutowych, każda pieśń staje się kanwą opowieści o okolicznościach jej powstania. Dlatego nazwanie wydawnictwa śpiewnikiem nie w pełni oddaje jego charakter. To zdecydowanie coś więcej, swego rodzaju skrócony przewodnik po historii Pogorii, dodatkowo jeszcze ilustrowany wspaniałymi akwarelami autorstwa Iwony Flaszczyńskiej. Malarka co prawda nie sportretowała samej barkentyny, ale pokazała miejsca i ludzi, które w większości Pogoria mogła na swojej drodze napotkać.
Kazimierz Robak jest najlepszą osobą, która mogła popełnić taką książkę, wszak sam jest autorem lub współautorem kilku pogoriowych pieśni. Brał udział w historycznych wyprawach barkentyny. Zaczęło się w latach 1980-1981 od eskapady na dalekie południe, do wrót Antarktydy, o czym zresztą napisał książkę (Pogorią na koniec świata). Potem były Szkoły pod Żaglami Krzysztofa Baranowskiego, rejsy czarterowe, regaty, a wszystko w muzycznym rytmie utworów tworzonych na pokładzie. Tak powstał m.in. pierwszy nieoficjalny hymn żaglowca Pogoria Brava, w takich okolicznościach narodziły się chwytliwe Paw Blues czy Czarter Blues. Ale autor sięga także po pieśni późniejsze, kończąc tę muzyczną podróż na ostatnim przeboju prosto z pokładu – utworze grupy F.O.K.
Pogoria inspiruje. Inspiruje tysiące młodych ludzi do przełamywania swoich słabości i wchodzenia coraz głębiej w arkana żeglarskiego rzemiosła. Inspiruje do odkrywania świata oraz – jak widać – pisania i śpiewania o niej. Książka ukazała się sumptem wydawnictwa Dobry Noe Press. Większość nakładu rozeszła się w przedsprzedaży (nie dziwimy się!). Jak słyszymy – pozostało już niewiele egzemplarzy, które można kupić tutaj.