Bark Tenacious

Przedwczesna emerytura angielskiego żaglowca Tenacious

Smutne wiadomości dotarły do nas z Wielkiej Brytanii. Ze względu na kłopoty finansowe armator żaglowca Tenacious zawiesił działalność. Tym samym statek podzielił los drugiego żaglowca z floty Jubilee Sailing Trust – Lorda Nelsona – który odstawiono na sznurek w 2019 roku. Obie jednostki są w sile wieku i mogłyby pływać jeszcze przez wiele lat.

Krzysztof Romański, 15.12.2023 r.

 

Powstała w 1978 roku fundacja Jubilee Sailing Trust zajmuje się szeroko rozumianym sail trainingiem, a najbardziej znana jest z wysyłania na morze osób niepełnosprawnych ruchowo. W okresie największego rozkwitu Brytyjczycy dysponowali flotą dwóch trzymasztowych barków – Lorda Nelsona i Tenaciousa – które zbudowano z myślą o rejsach z załogantami poruszającymi się na wózkach inwalidzkich. Żaglowce miały na koncie nawet wspólną podróż dookoła świata, a raz w roku spotykały się na krótkie wewnętrzne regaty nazywane Bitwą barków (opisywaliśmy je tutaj). Przez ich pokłady przewinęło się niemal 57 tys. osób.

Jubilee Sailing Trust jeszcze w poprzedniej dekadzie popadł w tarapaty finansowe wynikające z nietrafionych decyzji (tu wskazuje się m.in. kosztowną wyprawę do Australii, na którą nie znalazło się wielu chętnych). Kilkukrotnie udawało się ratować fundację dzięki zakrojonym na szeroką skalę publicznym zrzutkom. W czerwcu 2019 roku w ciągu kilku dni zebrano kwotę ponad miliona funtów. Niestety, pieniężna kroplówka pomagała jedynie na krótką metę. Cztery lata temu zawieszono działalność Lorda Nelsona, którego później bezskutecznie próbowano sprzedać. Teraz na sznurku stanie również Tenacious i zapewne też zostanie wystawiony na sprzedaż. Pod znakiem zapytania stoi sama działalność fundacji, której grozi bankructwo.

W oświadczeniu Jubilee Sailing Trust czytamy:

Nie byliśmy w stanie zapewnić finansowania w wysokości 150 tysięcy funtów miesięcznie potrzebnych do eksploatacji statku ani ze sprzedaży rejsów, ani publicznych zbiórek. Chociaż badaliśmy kilka opcji zmiany naszej sytuacji, w tym poprzez pożyczki i zmiany strategii biznesowej, okazało się, że nie uda nam się również zebrać pełnej kwoty wymaganej do przeprowadzenia przeglądu Tenaciousa przed zaplanowaną przez nas przejściem Atlantyku.

Niestety, nie mamy już czasu na poszukiwanie innych opcji finansowania, ani na publiczną zbiórkę funduszy, a nasi doradcy prawni twierdzą, że zamknięcie działalności jest jedyną dostępną opcją. Tenacious i wszystkie aktywa należące do JST(T)L przejdą w ręce syndyka wyznaczonego przez sąd. Wszyscy pracownicy (na statku i na lądzie) zatrudnieni przez firmę JST(T)L zostaną zwolnieni z obowiązku świadczenia pracy na swoich stanowiskach.

 

Lord Nelson
Lord Nelson / fot. Krzysztof Romański

 

Lord Nelson to trzymasztowy bark o długości całkowitej 54,7 metrów. Zaprojektował go brytyjski inżynier Colin Mudie (konstruktor m.in. indyjskich barków Tarangini i Sudarshini). Statek powstawał 2 lata. Stępkę położono w październiku 1984 roku w Wivenhoe w hrabstwie Essex. Wobec problemów z płynnością stoczni, zdecydowano by dokończyć budowę w Southampton. 4 lipca 1986 roku żaglowiec został uroczyście ochrzczony z udziałem księcia Andrzeja. Ale jednostka wciąż nie była gotowa. Wobec nieporozumień pomiędzy zleceniodawcą i nowym wykonawcą, ostatni etap prac odbył się w jeszcze innej stoczni – w Cowes. Wreszcie 17 października 1986 roku statek mógł ruszyć w pierwszy rejs.

Lord Nelson był pierwszym na świecie żaglowcem w pełni przystosowanym do wypraw z osobami na wózkach. Wyposażony został w windy, mówiący kompas, koleiny na pokładzie, umożliwiające stabilizację wózków oraz przestronne prysznice i toalety. Szerokie platformy na masztach pozwalały wciągać na nie osoby na wózkach. Na pokładzie obowiązywał specjalny system polegający na łączeniu załogantów w mieszane pary – tzw. buddy system – osoba niepełnosprawna otrzymywała pełnosprawnego opiekuna. Opieki nie należy rozumieć jako wyręczania kogoś czy ciągłego nadzorowania. Pomagało się tylko wówczas, gdy było się o to poproszonym. W 33-letniej historii żaglowiec wielokrotnie brał udział w regatach The Tall Ships Races. Gościł też w Polsce – zarówno w Gdyni, jak i Szczecinie.

We wrześniu 2000 roku obok Lorda Nelsona w służbie Jubilee Sailing Trust pojawił się Tenacious. Statek również wyposażono w szereg ułatwień dla załogantów z ograniczoną mobilnością. Jego wyróżnikiem jest drewniany kadłub. Długość całkowita jednostki to 65 metrów. Tenacious gościł na szczecińskich finałach The Tall Ships Races.

Krzysztof Romański

15 grudnia 2023 roku
Zdjęcie w nagłówku: Max Mudie

 

Dodaj komentarz