Kapitan Bartłomiej Skwara

Kapitan Fryderyka Chopina z nagrodą Wiktorowicza

Kapitan Fryderyka Chopina Bartłomiej Skwara został laureatem tegorocznej edycji Nagrody im. Kapitana Leszka Wiktorowicza. Nagrodę specjalną przyznano kapitanom Ireneuszowi Lewandowskiemu i Rafałowi Szymańskiemu, którzy prowadzili Dar Młodzieży w rejsie dookoła świata.

 

Nagroda Wiktorowicza, jak w skrócie jest nazywana, to jedno z najważniejszych wyróżnień w polskim żeglarstwie. Otrzymują ją ludzie morza – nie tylko żeglarze, ale też armatorzy, działacze, trenerzy, dziennikarze – mogący się pochwalić wybitnymi osiągnięciami w dziedzinie morskiego wychowania młodzieży. To osoby, których sukcesy na morzu kształtują żeglarską świadomość kolejnych pokoleń. W tej edycji zwycięzcę wybrano z grona 12 zgłoszonych. Werdykt ogłoszono w poniedziałek, 3 lutego, jak zwykle na pokładzie żaglowca-muzeum Daru Pomorza.

 

Fryderyk Chopin / fot. Jakub Pierzchała

 

Główną nagrodę otrzymał Bartłomiej Skwara, kapitan Fryderyka Chopina. O jego sukcesach w ubiegłym roku pisaliśmy bardzo obszernie. Dowodzony przez niego żaglowiec triumfował w regatach The Tall Ships Races w klasie A. Po zajęciu drugiego miejsca w pierwszym etapie na trasie Aalborg – Fredrikstad, szczeciński bryg okazał się bezkonkurencyjny w etapie drugim, rozegranym pomiędzy Bergen a Aarhus w Danii. Dzięki doskonałej taktyce i świetnej żeglarskiej robocie Fryderyk Chopin z nawiązką odrobił 1,5-godzinną stratę do norweskiego barku Statsraad Lehmkuhl i wygrał cały cykl The Tall Ships Races.

 

– Norwegowie przypłynęli 22 godziny później niż my, co dało nam wystarczającą przewagę, żeby wygrać i etap i całe regaty – czyli odrobić tę stratę z pierwszego wyścigu. Wydaje się, że wszystko rozegrało się na samym początku. Zrobiliśmy zwrot zaraz po starcie i poszliśmy bardziej na wschód – pod norweski brzeg. Praktycznie cała flota przyjęła inną taktykę i poszła w głąb morza. Moja kalkulacja była prosta. Miał być wschodni wiatr, więc chcieliśmy iść jak najbardziej na wschód. To się nam opłaciło, bo byliśmy wyżej do wiatru – relacjonuje kapitan Skwara.

 

W grudniu 2019 roku kapitańska gablota wzbogaciła się o kolejne ważne trofeum. Fryderyk Chopin, jako drugi polski żaglowiec w historii, zdobył Boston Teapot Trophy. Przyznawana przez Sail Training International nagroda jest jedną z najbardziej prestiżowych w świecie żaglowców. Od 1964 roku trafia do jednostki, która płynąc pod żaglami pokona najdłuższy dystans w ciągu 124 godzin (5 dób i 4 godziny). Wcześniej polski żaglowiec zdobył ją tylko raz. W 1988 roku najlepszy okazał się Dar Młodzieży, który podczas rejsu dookoła świata w zadanym czasie przemierzył na żaglach 1241 mil.

 

– Na trasie Fernando de Noronha – Barbados udało nam się pokonać dystans 1218 mil morskich. Działo się to w grudniu 2018 roku podczas rejsu w ramach Niebieskiej Szkoły – po odebraniu statuetki mówił nam szczęśliwy Bartłomiej Skwara.

 

– Mimo młodego wieku kapitan Skwara to już legenda polskiego żeglarstwa. Ma autorytet wśród młodzieży, którą wychowuje i z którą wraca do bezpiecznego portu – powiedział członek kapituły nagrody Wiktorowicza, Marek Padjas z Bractwa Kaphornowców.

 

Bartłomiej Skwara urodził się w 1979 roku. Z wykształcenia jest doktorem chemii kwantowej. Jako kapitan Fryderyka Chopina dwukrotnie zwyciężał w regatach The Tall Ships Races (2015, 2019). Pierwsze żeglarskie kroki stawiał w harcerskim ośrodku wodnym „Stanica” we Wrocławiu. W 2007 roku pierwszy raz popłynął w rejs na Fryderyku Chopinie. Zaczynał jako szeregowy członek załogi, potem – hobbystycznie, w wolnym czasie – służył jako oficer.

 

– Aż wreszcie skończył mi się kontrakt pracownika naukowego w Atenach, a Chopinowi właśnie przydarzyło się nieszczęście – stracił maszty. Kapitan Tomasz Ostrowski poprosił mnie o pomoc na miejscu, w Anglii, w końcowej fazie postoju. W międzyczasie statek zakupił Piotr Kulczycki, który zatrudnił mnie jako oficera. A kapitanem zostałem dzięki Andrzejowi Mendygrałowi, dziś już niestety świętej pamięci. To on stwierdził, że mam wszystko, by samodzielnie poprowadzić jednostkę i zaproponował to armatorowi. To było w 2012 roku. I tak obowiązki na Chopinie okazały się na tyle angażujące, że wykluczyły inne aktywności – wspomina kapitan Skwara.

 

Nagroda specjalna dla kapitanów Daru

Kapituła po raz piąty zdecydowała o przyznaniu również nagrodę specjalną. Powędrowała ona do kpt. ż. w. Rafała Szymańskiego oraz kpt. ż. w. Ireneusza Lewandowskiego – dowodzących „Darem Młodzieży” podczas Rejsu Niepodległości. Uhonorowano w ten sposób ich wkład w powodzenie tego historycznego przedsięwzięcia, popularyzację żeglarstwa i szkolenie morskie młodzieży.

 

Rafał Szymański komendant Daru Młodzieży
Rafał Szymański komendant Daru Młodzieży / fot. Krzysztof Romański

 

– Tym rejsem uczczono stulecie odzyskania niepodległości przez Polskę. Na pokładzie była młodzież z całego kraju. Dzięki tej morskiej przygodzie dowiedzieli się, co to jest prawdziwe żeglarstwo, jak wygląda morze i praca na żaglowcu. Programy telewizyjne i radiowe oraz informacje o tym rejsie dały wielu osobom w naszym kraju świadomość, że mamy Uniwersytet Morski, Dar Młodzieży i tak wspaniałych kapitanów – tłumaczyła Joanna Zielińska uzasadniając werdykt.

 

Nagrodę przyznała kapituła w składzie: Marek Brągoszewski (Bractwo Kaphornowców), Marek Łucyk (wiceprezydent Gdyni), Waldemar Heflich (redaktor naczelny magazynu „Żagle”, Press Club Polska), Marek Padjas, Mira Urbaniak (Bractwo Kaphornowców), Mariusz Wiktorowicz (syn patrona nagrody, przewodniczący kapituły), Joanna Zielińska (przewodnicząca Rady Miasta Gdyni).

 

Kapitan Ireneusz Lewandowski
Kapitan Ireneusz Lewandowski / mat. prasowe

 

Patron nagrody – kapitan Leszek Wiktorowicz – to wybitny człowiek morza, jeden z budowniczych Daru Młodzieży, którego komendantem był przez 25 lat. Wychował wiele pokoleń polskich marynarzy. Na długiej liście jego zasług jedna jest najbardziej spektakularna – przejście pod żaglami pod mostem Harbour Bridge w Sydney w 1988 roku. Wydarzenie to na żywo śledziły miliony australijskich telewidzów. Leszek Wiktorowicz zmarł w 2010 roku. Upamiętniająca go tablica została wmurowana w gdyńskie nabrzeże, w miejscu cumowania jego ukochanego żaglowca. Nagrodę, którą ustanowił prezydent Gdyni wraz z Bractwem Kaphornowców i Press Club Polska, przyznano po raz dziewiąty. Dotychczasowi laureaci to: Janusz Zbierajewski (2012), Tomasz Ostrowski (2013), Andrzej Drapella (2014), Wojciech Maleika (2015), Piotr Kuźniar (2016), Maciej Sodkiewicz (2017), Piotr Kulczycki (2018), Mariusz Koper (2019). Zwycięzcy otrzymują pamiątkowy medal oraz nagrodę w wysokości 10 tysięcy złotych.

 

Krzysztof Romański

4.02.2019 r.
Zdjęcie w nagłówku: Aleksandra Zajkowska

Dodaj komentarz